W skrócie
-
Rosyjskie służby zwerbowały ukraińskiego weterana, podszywając się pod SBU i przekonując go do realizacji zadania przeciw „zdrajcy”.
-
Weteran otrzymywał fałszywe dokumenty, obserwował dowódcę batalionu i przekazywał informacje swojemu rosyjskiemu opiekunowi.
-
Plan zamachu został udaremniony przez prawdziwe SBU, które zatrzymało mężczyznę z bronią i postawiło zarzuty.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do przeprowadzenia operacji Rosjanie zwerbowali weterana wojennego z obwodu dniepropietrowskiego, podszywając się pod ukraińskie służby. Mężczyzna był przekonany, że działa na zlecenie SBU, a jego celem jest „zdrajca”, który rzekomo pomaga korygować rosyjskie ataki rakietowe na Kijów.
Wojna w Ukrainie. FSB zwerbowała weterana. Miał zabić dowódcę batalionu
„Operacje agenturalne pod fałszywą flagą to stosunkowo nowa taktyka rosyjskich służb specjalnych. Podczas rozmów werbunkowych przedstawiciele FSB podszywają się pod funkcjonariuszy SBU i przekazują agentom zadania rzekomo w interesie Ukrainy” – oświadczyła SBU w komunikacie.
Mężczyzna został zwerbowany przez Rosjan przez sieci społecznościowe. Agentka FSB, która do niego zadzwoniła, oświadczyła, że kupował leki w aptece internetowej finansującej rosyjską armię i dlatego zostanie oskarżony o zdradę stanu. W celu odkupienia winy zaproponowała mu współpracę z SBU.
W celu zwiększenia wiarygodności swoich słów Rosjanie przesłali mężczyźnie fałszywe wezwanie na przesłuchanie do SBU. Następnie przekazali mu formularz zgłoszenia się do pracy w SBU i polecili udać się do Kijowa.
Tam mężczyzna wynajął mieszkanie na osiedlu, na którym miał mieszkać kapitan Serhij Filimonow i rozpoczął jego obserwację. Zwerbowany regularnie przesyłał swoim rosyjskim mocodawcom raporty fotograficzne z obserwacji i opisy dotyczące kierunków przemieszczania się oficera.
Rosyjskie służby podały się za SBU. Wykorzystują nową taktykę
Rosjanie przekazali następnie zwerbowanemu Ukraińcowi współrzędne skrytki na obrzeżach Kijowa, gdzie ukryto dla niego broń. Otrzymał też polecenie zabicia wojskowego.
Mężczyzna został zatrzymany przez SBU, gdy wychodził na ulicę z naładowaną bronią. Podczas przeszukania zabezpieczono jego telefon komórkowy, z którego prowadził korespondencję z opiekunem z FSB.
W komunikacie podkreślono, że mężczyźnie postawiono zarzuty dotyczące nielegalnego przechowywania broni i amunicji. Jednocześnie SBU wyjaśniła, że nie zatrudniają ludzi przez telefon i nie zlecają działań niezgodnych z prawem.