Komunikat SBU rzuca trochę światła na to, w jaki sposób rosyjski wywiad wojskowy werbuje nowych szpiegów. Do tych celów kremlowskie służby coraz częściej wykorzystują media społecznościowe, kusząc „łatwymi pieniędzmi” – czasami nawet za pojedyncze „zlecenia”.
Rosja. Tak służby specjalne werbują nowych agentów
W omawianym przypadku rosyjskim agentem okazał się 42-letni bezrobotny mężczyzna z obwodu czernihowskiego, który szukał „łatwego zarobku” na kanałach Telegramu.
Mężczyzna miał – zgodnie z instrukcjami rosyjskich służb specjalnych – identyfikować i przekazywać Rosjanom współrzędne miejsc, związanych z ukraińskim wojskiem. Chodzi o lokalne punkty kontrolne, stanowiska dowodzenia i obserwacji oraz centra logistyczne Sił Obronnych Ukrainy.
Wojna na Ukrainie. SBU zatrzymała 42-latka. Szpiegował dla Rosji
42-latek starał się także rozpoznać główne szlaki przemieszczania się transportu wojskowego. Miał też potajemnie nagrywać swoim telefonem pozycje ukraińskiego wojska, w szczególności w strefie przygranicznej.
Funkcjonariusze SBU zdemaskowali i zatrzymali agenta, dokumentując jego przestępczą działalność. Podczas przeszukań skonfiskowano również telefon, za pomocą którego mężczyzna komunikował się z Rosjanami.
42-latek jest podejrzany o popełnienie przestępstwa na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu karnego Ukrainy, czyli zdradę stanu popełnioną w stanie wojennym.
Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia.