„Rosja nie odpowiedziała na nasz dokument, który przedstawiał wizję Ukrainy dotyczącą zakończenia wojny. Wysłaliśmy go w przededniu spotkania. Podczas rozmów nasza delegacja zapytała Rosjan, jakie są ich przemyślenia. Nie udzielili żadnej odpowiedzi. Ani podczas spotkania, ani po nim” – napisał we wtorek wieczorem Sybiha na platformie X.
„Domagamy się odpowiedzi Rosji. Każdy dzień milczenia z ich strony dowodzi, że chcą kontynuowania wojny. Zamiast odpowiedzieć na nasze konstruktywne propozycje w Stambule, strona rosyjska przedstawiła zestaw starych warunków, które nie przybliżają nikogo do prawdziwego pokoju” – podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.
Wojna w Ukrainie. Minister Sybiha: Trzeba położyć kres zabójstwom
Sybiha zaznaczył, że postawa Rosji jest sprzeczna z wcześniejszymi obietnicami Moskwy, w tym z obietnicami złożonymi Stanom Zjednoczonym, że w tym tygodniu w Stambule zaproponuje coś „realistycznego i wykonalnego”.
„Do tej pory Rosja odrzuciła wszelkie znaczące formaty zawieszenia broni. To wystarczający powód, aby nasi partnerzy nałożyli teraz nowe sankcje na Rosję” – stwierdził ukraiński minister
Podkreślił, że „trzeba położyć kres zabójstwom”. „A jeśli obecne spotkania nie przyniosą takiego rezultatu i nie przyczynią się do osiągnięcia pokoju, staje się coraz bardziej oczywiste, że konieczne jest spotkanie przywódców” – podsumował.
Stambuł. Negocjacje Ukraina-Rosja. Znamy ustalenia spotkania
W poniedziałek w Stambule odbyła się druga runda negocjacji między Ukrainą i Rosją, w których pośredniczyła Turcja. Podczas rozmów uzgodniono wymianę wszystkich poważnie chorych jeńców wojennych i mających mniej niż 25 lat oraz wymianę ciał żołnierzy w formule 6000 na 6000.
Strony wymieniły się także memorandami dotyczącymi porozumienia pokojowego. Szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował też, że strona ukraińska przekazała rosyjskiej listę z nazwiskami ukraińskich dzieci, które zostały uprowadzone do Rosji, a Kijów oczekuje ich powrotu do domu.
Rosja w swoim memorandum zawarła szereg żądań – to m.in. całkowite wycofanie sił ukraińskich z obwodów chersońskiego, donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego w ciągu 30 dni od ogłoszenia rozejmu, neutralność Ukrainy, ograniczenie liczebności ukraińskiej armii oraz organizacja nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Ukrainie.
USA. Będą nowe sankcje na Rosję? Rzeczniczka Białego Domu wyjaśnia
– Prezydent Donald Trump pozytywnie ocenia rosyjsko-ukraińskie rozmowy w Stambule i poczynione postępy, a sankcje są narzędziem, którego może użyć, jeśli będzie to konieczne – powiedziała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Rzeczniczka podała też, że Ukraina nie uprzedziła USA przed swoimi atakami na rosyjskie bombowce.
Pytana podczas wtorkowego briefingu o szykowany przez Kongres projekt ustawy o „miażdżących” sankcjach przeciwko Rosji, Leavitt sugerowała, że mimo ponagleń ze strony obydwu partii w Kongresie prezydent Trump nie jest gotowy do nałożenia nowych sankcji. Dodała też, że prezydent ma pozytywne odczucia dotyczące bezpośrednich rozmów Rosji i Ukrainy, i uważa ich rozpoczęcie za duży krok naprzód.
– Prezydent mądrze zachował to (sankcje) jako narzędzie w swoim zestawie narzędzi, jeśli będzie to konieczne. Ale myślę, że Senat i wszyscy na Kapitolu szanują prezydenta jako naczelnego dowódcę z dobrego powodu. I jak wiecie, Rosja i Ukraina wczoraj prowadziły bezpośrednie rozmowy. Stało się to za namową tego prezydenta (…) I chciałabym przypomnieć wszystkim, jak daleko zaszliśmy w ciągu zaledwie czterech miesięcy. Mam na myśli, że w zeszłym roku o tej porze nie do pomyślenia było, aby Rosja i Ukraina prowadziły bezpośrednie rozmowy. I to z powodu uporu i determinacji prezydenta, aby zakończyć tę wojnę, te kraje usiadły wczoraj – powiedziała rzeczniczka.
– Więc on jest on skłonny użyć sankcji, jeśli będzie ich potrzebował – dodała.
Wojna w Ukrainie. Niespodziewany atak na rosyjską bazę. Kijów nie uprzedził Waszyngtonu
Leavitt była również pytana o poprzedzające rozmowy ukraińskie ataki na rosyjskie bazy lotnictwa strategicznego. Odmówiła jasnego komentarza, twierdząc tylko, że prezydent Trump nie uważa, by wojnę można było zakończyć środkami militarnymi, i opowiada się on przeciwko przedłużaniu konfliktu. Potwierdziła też, że Kijów nie informował uprzednio o swoich zamiarach administracji USA.
Wypowiedzi Leavitt o pozytywnych skutkach rozmów w Stambule stoją w dużym kontraście z wypowiedziami wielu republikanów w Kongresie, którzy w poniedziałek po raz kolejny mówili o konieczności wywarcia dodatkowej presji na Rosję. Po raz pierwszy wprost sankcje poparł też przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, który przyznał, że podobnie uważa wielu jego kolegów. We wtorek autor ustawy o nowych sankcjach, senator Lindsey Graham, skomentował z kolei wcześniejszą wypowiedź byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który jego zdaniem „jasno pokazał światu, że Putin i Rosja ani trochę nie są zainteresowani pokojem”.
- Nowe informacje ws. negocjacji Ukrainy i Rosji . Wyciekł plan Kijowa
- Rosja wysłała komunikat w sprawie Ukrainy. Jest riposta Zełenskiego