Jak pisze na łamach gazety Jonathan Lemire, operacja „Pajęczyna”, która kosztowała Rosję kilkadziesiąt strategicznych lotniskowców rakietowych, była wielkim zwycięstwem Ukrainy, ale prezydent USA Donald Trump jest z tego powodu skrajnie niezadowolony.
„Atak ukraińskich dronów w głębi Rosji zadał Moskwie upokarzający cios. Obrońcy Kijowa odebrali go jako triumf i ostrzeżenie dla Władimira Putina. Ale w Białym Domu ta nadzwyczajna akcja wywołała zupełnie inną reakcję: gniew” – twierdzi Lemire.
Wojna w Ukrainie. Media: Trump wściekły na Zełenskiego za operację „Pajęczyna”
Dziennikarz powołuje się w swoim artykule na informatorów z Białego Domu, którzy mieli przekazać mu, iż Trump jest sfrustrowany tym, że ukraińska operacja doprowadzi zapewne do eskalacji konfliktu z Rosją.
„Atak ukraińskich dronów ożywił długotrwałe niezadowolenie prezydenta Trumpa z postępowania Wołodymyra Zełenskiego i sprowokował nową debatę w Waszyngtonie na temat tego, czy USA powinny porzucić Ukrainę” – czytamy.
Jeden z doradców amerykańskiej głowy państwa miał ponadto ujawnić, że od początku wojny Trump uważa Zełenskiego za „złego człowieka” i „gorącą głowę”, pchającą świat ku III wojnie światowej. Lemire twierdzi przy tym, że w tym tygodniu prezydent USA prywatnie skrytykował ukraińskiego odpowiednika za „popisywanie się” atakami dronowymi, a sama zuchwała akcja była dla niego wielkim zaskoczeniem.
„Trump uważa, że Ukraina powinna skupić się na negocjacjach z Rosją w Stambule” – nadmienia.
Brawurowa operacja Ukraińców. Putin odrzuca zawieszenie broni
W ramach niedzielnej operacji „Pajęczyna” ukraińskie dorny zniszczyły 41 rosyjskich samolotów wojskowych, o czym poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Jednocześnie uderzono wówczas w cztery lotniska wojskowe w Rosji, a starty wroga oszacowane zostały przez Ukraińców na ponad siedem mld dol.
Trzy dni później Wołodymyr Zełenski zaproponował Władimirowi Putinowi zawieszenie broni do czasu ich spotkania. Jako wcześniejszy termin podano poniedziałek 9 czerwca. Rosyjski dyktator wyraził jednak wątpliwość, by w najbliższym czasie doszło do kolejnej rundy negocjacji w sprawie zakończenia wojny. Ostatnie akcje ukraińskich wojsk nazwał natomiast „aktem terroru”.
W czwartek z kolei Donald Trump oświadczył, że poważnie rozważa nałożenie sankcji na Rosję, aby zmusić ją do zakończenia wojny. Zaznaczył też, że jest gotów działać i dodał, iż decyzje mogą zostać podjęte również w odniesieniu do Ukrainy.
Tego samego dnia amerykański prezydent odbył telefoniczną rozmowę z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, po której pochwalił się, że w ciągu półtoragodzinnego dialogu w ogóle nie poruszono tematu wojny w Ukrainie.