W wywiadzie dla Ukrinform Roland Kather stwierdził, że ostatnie zapowiedzi USA dotyczące zmniejszenia wsparcia wojskowego dla Ukrainy mogą nie być ostatecznie takie fatalne.
– Na szczęście to, co pan Trump mówi dzisiaj, jutro może nie być prawdą. Zakładam więc, że nie będzie tak źle, jak teraz – ocenił.
USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. Kijów w fatalnym położeniu
Kather nie wykluczył jednak także mniej optymistycznego scenariusza zakładającego, że jeśli amerykański przywódca rzeczywiście potwierdzi zmniejszenie dostaw krytycznych systemów uzbrojenia, zwłaszcza systemów obrony powietrznej Patriot i amunicji artyleryjskiej, Ukraina znajdzie się w beznadziejnym położeniu, bo Europa nie będzie w stanie zrekompensować tych braków.
– Jeśli więc rzeczywiście do tego dojdzie, będzie to nowa i krytyczna sytuacja – wskazał wojskowy.
Zdaniem generała ucierpi wówczas przede wszystkim ludność cywilna, bo same realia na froncie już są trudne. Rosjanie zgromadzili na północy znaczne siły (ok. 60 tys. w obwodach sumskim i charkowskim), a sytuacja w rejonie Pokrowska i Zaporoża pozostaje niezwykle napięta.
– Rosjanie próbują teraz rozpocząć nową ofensywę. Oczywiście, teraz korzystają z tej możliwości. Należy się spodziewać, iż letnia ofensywa jeszcze bardziej się nasili. A to sprawia, że bardzo trudno jest się bronić. Mam więc nadzieję, że Ukraina będzie w stanie zbudować silną obronę – nadmienił.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie napierają na kolejne miejscowości
Komentując ostatnie bombardowania Odessy, Kather zasugerował, że Rosja nie zaprzestała w wysiłkach, aby podbić nie tylko to portowe miasto, ale i całe południe Ukrainy.
– Mają nadzieję, że uda im się przebić ten południowy klin na zachód od południa, przez Odessę, który następnie powinien rozprzestrzenić się na Naddniestrze i Mołdawię. Zakładam, że jest to również próba odcięcia Ukrainy od Morza Czarnego – stwierdził, dodając, że Rosja nie ma obecnie wystarczających sił, aby osiągnąć ten cel.
Za główny problem Ukrainy wojskowy stwierdził, że niewystarczająca liczba żołnierzy po stronie ukraińskiej daje Rosji pewną przewagę na polu bitwy.
Odpowiadając na pytanie o niedawne milczenie kanclerza Niemiec Friedricha Merza w sprawie niemieckich rakiet dalekiego zasięgu Taurus, były wojskowy Bundeswehry zasugerował, że „rozwinęła się nowa sytuacja”, a mianowicie, że taka broń będzie produkowana wspólnie z niemieckimi firmami na terytorium Ukrainy. Dodał również, że nauka obsługi Taurusa jest bardzo trudna i czasochłonna.
Pentagon potwierdza. Los Ukrainy może być w rękach Trumpa
W środę media poinformowały, że na początku czerwca Pentagon podjął decyzję o wstrzymaniu dostaw niektórych pocisków przeciwlotniczych i innej precyzyjnej amunicji do Ukrainy. Decyzja miała być podyktowana obawami o niski poziom zapasów w amerykańskich magazynach.
Zapadła ona po stronie znanego ze sceptycznego podejścia do udzielania pomocy Kijowowi wiceszefa resortu obrony Elbridge’a Colby’ego. Wcześniej amunicja napływała do Ukrainy w ramach pakietów zatwierdzonych jeszcze przez poprzednika Donalda Trumpa – Joe Bidena.
W czwartek rzecznik Pentagonu podał, że ostateczną decyzję ws. dostaw na Ukrainę podejmą sekretarz obrony Pete Hegseth i prezydent Donald Trump. Przedstawiciele władz w Kijowie zapewnili, że „wyjaśniają szczegóły tej sprawy” i są gotowi zakupić potrzebną broń.