– Kolejny bestialski atak, który pokazuje, że Rosjanie nie chcą pokoju – tak Rafał Trzaskowski zareagował na rosyjski nalot w Ukrainie, w którym zginęło 12 osób, w tym dzieci.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta pytany był w programie „Gość Wydarzeń” o komentarz prezydenta USA po rosyjskim ataku na Ukrainę.
– Zawsze byliśmy przekonani, że Donald Trump powinien wywierać presję na agresora, a nie na ofiarę agresji – stwierdził prezydent Warszawy.
Wojna w Ukrainie. Trzaskowski: Amerykańska administracja powinna brać to pod uwagę
Zdaniem Trzaskowskiego „gdyby ta wojna skończyła się w taki sposób, że Putin mógłby to przedstawić jako swój sukces, to osłabiło bezpieczeństwo nie tylko Ukrainy i Europy, ale i Stanów Zjednoczonych”. – Warto, żeby administracja amerykańska brała to pod uwagę – podkreślił.
– Amerykańska administracja przekonała się przez te miesiące, że presja musi być wywierana również na Władimira Putina. Jestem przekonany, że Trump rozumie te argumenty, które przedstawiała m.in. Polska, że Putin nie może zaprezentować końca tej wojny jako swojego sukcesu – mówił Trzaskowski.
Podkreślał, że „presja – najpierw wywierana przez USA na Ukraińców – jest w tej chwili wywierana na Rosjan”. – Jestem przekonany, że jeżeli dojdzie do jakiegoś rozwiązania pokojowego, to na pewno nie na takich warunkach, które będą sprzyjały tylko Rosjanom – podkreślił.
– Taką sytuację analizujemy i mam nadzieję, że tak się to skończy – dodał.
„To tylko rozzuchwali Putina”. Trzaskowski wprost o negocjacjach
Dopytywany o kwestię Krymu, którego rosyjską aneksję mogłyby uznać Stany Zjednoczone jako jeden z warunków porozumienia, prezydent Warszawy odparł, że „Ukraina musi podjąć suwerenną decyzję, a rolą polskich polityków nie jest komentowanie tej sprawy zanim konkretne propozycje pojawią się na stole”.
– Ufam, że jakakolwiek będzie konkluzja tej wojny, to Ukraińcy uznają ją za wartą zaakceptowania. To jest najważniejsze – podkreślił Trzaskowski. Dodał też, że istotne jest, by Europa „była włączona w dyskusję o przyszłości Ukrainy”.
– Putin rozumie tylko język siły. Jeżeli uznałby, że wygrał tę wojnę, negocjacje, to nie ulega wątpliwości, że go to tylko rozzuchwali – zaznaczył kandydat na prezydenta.
Donald Trump o Putinie: Myślę, że mnie posłucha
Prezydent USA Donald Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy uważa, że Władimir Putin posłucha jego wezwania do zaprzestania bombardowania Ukrainy.
Dodał na spotkaniu z norweskim premierem Jonasem Gahrem Stoerem, że wciąż uważa, że obie strony konfliktu chcą pokoju, a szanse na zawarcie porozumienia są „bardzo dobre”.
Pytany o to, czy wyznaczył jakąś datę końcową dla rozmów, Trump powiedział, że ma „własną datę”, chce, żeby do porozumienia doszło szybko, a jeśli nie dojdzie, będzie miał „zdecydowanie inne podejście”.
W czwartek rano Trump wyraził frustrację z powodu zmasowanego rosyjskiego bombardowania Kijowa, na skutek którego zginęło 12 osób, w tym dzieci.
„Nie jestem zadowolony z rosyjskich uderzeń na Kijów. Niepotrzebne i w bardzo złym momencie. Władimirze, stop! 5000 żołnierzy ginie każdego tygodnia. Załatwmy porozumienie pokojowe!” – wezwał Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.