W wyborach na wójta Chodla będzie drugiej tury. W dogrywce naprzeciw siebie stoją obecny wójt Przemysław Kowalski z komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości i Karolina Rzedzicka, startująca z własnego komitetu. Kandydatka pozwała wójta za wpis zamieszczony 14 kwietnia w mediach społecznościowych.
Kandydat na wójta Chodla przegrał proces w trybie wyborczym
Kowalski na grafikach zestawił między innymi pozyskane środki i wydatki inwestycyjne w latach 2014-2018 oraz za swojej kadencji. Pierwszy słupek to 3 mln zł, a drugi – 23 mln zł. „W mijającej kadencji środki finansowe przeznaczone na rozwój samej miejscowości Chodel to kwota ok. 24 000 000,00 zł, w poprzedniej kadencji w latach 2014-2018 było to zaledwie ok. 3 mln zł, kiedy moja kontrkandydatka pełniła funkcję specjalisty ds. pozyskiwania środków zewnętrznych. Liczby mówią same za siebie, komu naprawdę zależy na rozwoju centrum naszej gminy, a kto Państwu próbuje wiele obiecać, a mało dać” – napisał Kowalski. Oba słupki były opatrzone wizerunkami obojga kandydatów, co mogło sugerować, że Rzedzicka rządziła wcześniej gminą, choć w rzeczywistości jedynie pracowała w urzędzie.
Z wyroku, który opublikowała Rzedzicka, wynika, że sąd nakazał Kowalskiemu zamieszczenie sprostowania, przeprosiny i wpłacenie 3 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego. W uzasadnieniu sąd ocenił, że wpis Kowalskiego ma charakter agitacji wyborczej i zawiera nieprawdziwe informacje. Zwrócono uwagę, że Rzedzicka była tylko pracownikiem urzędu i „sama nie decydowała o ubieganiu się o środki zewnętrzne, a jedynie realizowała wydawane jej polecenia”. Dalej sąd ocenił, że porównanie nie uwzględnia faktycznych możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych w latach 2014-2018 i 2019-2024, „a zatem nie jest porównaniem pozwalającym obiektywnie i rzetelnie ocenić efektywność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych”.
„Szanowni Państwo, przez 5 lat zaciskałam zęby, w dniu 14 kwietnia br., czara goryczy się przelała. Prosiłam o szacunek, prosiłam o prawdę. Nie otrzymałam ani szacunku, ani prawdy. W trybie wyborczym wniosłam sprawę do sądu przeciwko Panu Przemysławowi Kowalskiemu o kłamstwa wyborcze, o zniesławienie. Sprawę wygrałam. Są granice moralne, których człowiek nigdy nie powinien przekroczyć. W przypadku Pana Przemysława Kowalskiego – granic tych brak” – napisała w komentarzu do wyroku Rzedzicka.
Sprostowanie ledwo widoczne
Wójt Kowalski zastosował się do wyroku i sprostowanie zamieścił. Wątpliwości budzi jednak forma. W tekście oświadczenia użyto tak jasnej czcionki, że jest on ledwo widoczny.
W rozmowie z Wirtualną Polską Kowalski twierdzi, że tekst jest czytelny. – Dla ludzi jednak nie stanowi to problemu, od razu tylko po wstawieniu sprostowania było to wielokrotnie udostępniane przez szerokie grono obserwujących. Widać ludzie nie mieli problemu z odczytaniem treści – powiedział. – Jeżeli się popełni błąd, jeżeli się okłamie, to należą się przeprosiny. Ja zostałam przeproszona w sposób niegodny. To oznacza, że pan wójt nie ma odwagi przyznać się do swojego kłamstwa – skomentowała Rzedzicka.