W skrócie
-
Ambasador Ukrainy w Polsce podkreślił, że sprawa Wołodymyra Ż. należy do polskiego wymiaru sprawiedliwości, a ambasada zapewnia mu wsparcie.
-
Wołodymyr Ż. został zatrzymany w Polsce na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, jest podejrzany o wysadzenie rurociągu Nord Stream 2.
-
Premier Tusk zaznaczył, że decyzję o ewentualnym wydaniu Wołodymyra Ż. Niemcom podejmie sąd, po zapoznaniu się z dokumentacją.
Ambasador Ukrainy był pytany we wtorek w RMF FM, czy sprawa Wołodymyra Ż. wpłynie na stosunki polsko-ukraińskie. – Wszystko zależy od praworządności – stwierdził.
– Oczywiście w naszym interesie jest bronić interesów naszego obywatela i my ze swojej strony jako ambasada i konsulat zapewniamy mu całość wsparcia – powiedział. Dodał, że ukraińscy konsulowie pozostają w kontakcie z aresztowanymi doradzają mu, jak „załatwić sprawę w odpowiedni sposób, zgodnie z ustawodawstwem„.
Dopytywany, czy strona ukraińska interweniowała w sprawie podejrzanego o zniszczenie rurociągu Nord Stream 2 Ukraińca, odparł: „Nie wtrącamy się, bo po prostu to jest sprawa sądowa”. – Wszystko zależy od wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście, że sąd jest sądem i musi podjąć odpowiednią decyzję (…). Strona ukraińska tutaj zachowuje się przyzwoicie, odpowiednio do prawa polskiego – zaznaczył.
Wołodymyr Ż zatrzymany w Polsce. Niemcy podejrzewają go o wysadzenie Nord Stream
Wołodymyr Ż. jest poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2.
Został zatrzymany 30 września w miejscu swojego zamieszkania – w podwarszawskim Pruszkowie.
3 października mężczyzna został przesłuchany jako świadek w polskim śledztwie w sprawie uszkodzeń rurociągów i wycieków gazu na dnie Morza Bałtyckiego.
Premier Tusk zabrał głos ws. aresztowanego obywatela Ukrainy
Premier Donald Tusk podkreślił we wtorek, że w interesie Polski nie jest oskarżanie albo wydawanie podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Ż. w ręce innego państwa. Dodał, że jedynymi, którzy powinni wstydzić się w kwestii Nord Stream 2, są ci, którzy zdecydowali o jego budowie.
O jego ewentualnym wydaniu Niemcom będzie decydował sąd. Wcześniej musi się on zapoznać z dokumentacją. Ma na to 100 dni.
Prokuratura poinformowała w piątek, że materiały dotyczące Wołodymyra Ż. zostały już przesłane mailem przez stronę niemiecką.
Z kolei rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Anna Ptaszek przekazała w poniedziałek, że sędzia referent niebawem wyznaczy termin rozprawy w tej kwestii.