-
Wołodymyr Zełenski odwiedzi Waszyngton, aby spotkać się z Donaldem Trumpem i porozmawiać o wsparciu militarnym dla Ukrainy.
-
Chodzi m.in. o dostarczenie Ukrainie pocisków Tomahawk.
-
Trump podkreślił, że zanim wyrazi zgodę na przekazanie broni, zamierza skonsultować się z Władimirem Putinem i dokładnie przeanalizować plany Ukrainy.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uda się w piątek z wizytą do Waszyngtonu, gdzie zje lunch ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Donaldem Trumpem – poinformował dziennikarz „Financial Times” Christopher Miller.
Przekazując tę informację, powołał się na trzy źródła zaznajomione z planami. W poniedziałek do Waszyngtonu wyruszyła osobna delegacja ukraińskich władz na czele z premier Juliją Swyrydenko i szefem administracji prezydenta Andrijem Jermakiem.
Zełenski poleci do Waszyngtonu. Tematem rozmów Tomahawki
Wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie będzie kolejną okazją do dyskusji pomiędzy przywódcami. Wcześniej przeprowadzili rozmowy telefoniczne – zarówno w sobotę, jak i niedzielę. Dyskusje dotyczyły obrony Ukrainy oraz wzmocnienia zdolności militarnych kraju. „Uzgodniliśmy, że będziemy kontynuować dialog, a nasze zespoły są w trakcie przygotowań” – poinformował wówczas Zełenski.
Prezydenci mieli omawiać m.in. możliwość pozyskania przez Ukrainę pocisków rakietowych dalekiego zasięgu Tomahawk. Źródła nie podały, czy w tej sprawie zapadła ostateczna decyzja. Mimo to Zełenski określił rozmowę z Trumpem jako „bardzo pozytywną i produktywną„.
Pociski Tomahawk dla Ukrainy. Trump zabrał głos
Zdaniem części ekspertów posiadanie przez Kijów tego typu broni mogłoby skłonić Moskwę do rozmów pokojowych. Zełenski poprosił Trumpa o Tomahawki również podczas ich spotkania na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu.
Niedługo później Trump w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że „w pewnym stopniu podjął decyzję” w tej sprawie. Zaznaczył jednak, że najpierw musi dowiedzieć się, w jaki sposób pociski miałyby zostać wykorzystane przez Ukrainę.
– Chciałbym dowiedzieć się, co zamierzają z nimi zrobić – zaznaczył amerykański prezydent. – Gdzie zamierzają je wysłać? Chyba muszę zadać to pytanie – powiedział, zaznaczając, że „nie chce eskalacji”.
Trump rozmawiał z Zełenskim. „Porozmawiałbym z Putinem”
Po zakończeniu weekendowych rozmów Trump przekazał, że dyskutował z Zełenskim „o rodzajach broni, której potrzebują” Ukraińcy. „Bardzo potrzebują Patriotów, bardzo chcieliby mieć Tomahawki” – powiedział dziennikarzom podczas podróży do Izraela.
Poinformował on również, że zanim podejmie decyzje w tej sprawie, będzie musiał porozmawiać o tym z Władimirem Putinem.
– Szczerze mówiąc, powiedziałem o tym prezydentowi Zełenskiemu, ponieważ Tomahawki to nowy etap agresji (…). Najpierw porozmawiałbym z Putinem i mógłbym powiedzieć: 'słuchaj, jeśli ta wojna nie zostanie rozstrzygnięta, wyślę im Tomahawki’ – opowiadał.