Wpadka na debacie prezydenckiej w TVP
Debata prezydencka w TVP rozpoczęła się w poniedziałek 12 maja o godzinie 20. Były szef „Wiadomości” TVP, który obecnie pracuje w TV Republika – Jarosław Olechowski opublikował o godzinie 20:20 dwa pytania. Pierwsze z nich brzmiało następująco: „Polska wyludnia się w dramatyczny sposób. Za 75 lat może być nas mniej niż 20 milionów. Jednocześnie z badań wynika, że Polki rezygnują z macierzyństwa, bo boją się antyaborcyjnego prawa, które zagraża ich życiu. Zatem katastrofa demograficzna jest ściśle z tym prawem powiązana. Co chce pan/pani zrobić, by to zmienić?”. Z kolei drugie dotyczyło prezydenta USA. „Donald Trump nałożył 20-procentowe cła na wszystkie towary z Unii Europejskiej, w tym z Polski. Po zapowiedzi działań odwetowych Unii zawiesił je na trzy miesiące do negocjacji. Jeśli jednak cła wejdą w życie – mocno uderzą nas po kieszeniach. Wzrosną ceny także w Polsce. Jak Europa powinna odpowiedzieć na wojnę handlową Trumpa?”. Dorota Wysocka-Schnepf zadała pierwsze pytanie o godzinie 20:20, a drugie o 21:34. Dziennikarka wprowadziła do nich jedynie kosmetyczne zmiany podczas czytania, ale reszta pozostała taka sama.
Reakcja po wycieku pytań
Jarosław Olechowski publikował później wpisy, w których zastanawiał się, czy TVP zmieni drugie pytanie, które padło niecałe 15 minut później. Tak się jednak nie stało. „Karwasz, nie wierzę… nie zmienili. Co to są za nieudacznicy [Tomasz] Sygut i Grzegorz Sajór” – napisał były pracownik TVP. Rozważania na ten temat rozpoczął również Michał Rachoń z TV Republika. „Jak myślicie? Dlaczego nie zmienili pytania po tym jak okazało się, że Republika dotarła do już napisanych pytań? Jakieś pomysły?” – napisał. Głos w sprawie zabrał również poseł PiS Andrzej Śliwka. „Dlaczego nieudacznicy z nielegalnie przejętej TVP nie zmienili pytań, skoro Jarosław Olechowski ujawnił je wcześniej na portalu X? Bo Trzaskowski je znał – gdyby coś zmienili, nie wiedziałby, co mówić” – napisał polityk.
Prawica podejrzewała „ustawkę”
Poseł Andrzej Śliwka najprawdopodobniej odniósł się do komentarzy po udostępnieniu protokołu z losowania, które zostało przeprowadzone przed debatą. Wynikało z niego bowiem, że Rafał Trzaskowski aż trzy razy miał wypowiadać się jako ostatni, co wzbudziło podejrzenia polityków PiS. „’Szczęściem’ nadrabiają to, czego nie da się kupić ani udawać. Panie Trzaskowski, polskość i prawość to nie rola do odegrania przed kamerą – to zobowiązanie, które nosi się w sercu. A tego nie da się ani kupić, ani wyćwiczyć. To się ma albo nie” – napisał Antoni Macierewicz. „Do wszystkich opisujących teorie spiskowe dzisiejszej debaty: losowanie kolejności odpowiedzi na pytania i swobodnej wypowiedzi na koniec było w obecności sztabów i to przedstawiciele sztabów losowali” – napisała szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka. Z kolei TVP poinformowała, że przedstawiciele wszystkich sztabów zaakceptowali rezultat losowania.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Wyciekł protokół z losowania przed debatą. Grzmią o 'ustawce’. Jest reakcja na 'teorie spiskowe'”.
Źródła: Jarosław Olechowski (X1, X2, X3), Michał Rachoń (X), Andrzej Śliwka (X), Antoni Macierewicz (X), Wioletta Paprocka (X)