W skrócie
-
Odkryto niewybuch z czasów drugiej wojny światowej podczas remontu na ul. Januszowickiej we Wrocławiu.
-
Zarządzono ewakuację około 600 mieszkańców ze względu na bezpieczeństwo.
-
Saperzy zajmą się neutralizacją radzieckiego pocisku 'katiusza’.
Podczas prac remontowych przy ulicy Januszowickiej we Wrocławiu robotnicy natrafili na pocisk rakietowy typu „katiusza”, pochodzący z czasów drugiej wojny światowej.
Niewybuch ma około 1,5 metra długości i 50 centymetrów średnicy.
Ze względu na zagrożenie, służby podjęły decyzję o przeprowadzeniu ewakuacji okolicznych mieszkańców.
Odkryto niewybuch z drugiej wojny światowej. Służby apelują
Na środę zaplanowano ewakuację w promieniu 150 metrów od miejsca znalezienia pocisku.
– Szacujemy, że ewakuowanych będzie około 600 mieszkańców. Policjanci będą odwiedzali wszystkie adresy objęte ewakuacją i informowali o konieczności opuszczenia budynków – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Jak przekazał komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji w rozmowie z portalem TuWrocław.com, akcja rozpocznie się o godzinie 9.
– Prosimy o zabranie najpotrzebniejszych rzeczy, dokumentów i leków. Autobusy będą podstawione. Prosimy o zachowanie spokoju, stosowanie się do poleceń służb i śledzenie bieżących komunikatów – zaapelował funkcjonariusz.
Wrocław. Ewakuacja kilkuset mieszkańców. Służby o szczegółach
Dla ewakuowanych mieszkańców przygotowano trzy autobusy, które będą czekały wzdłuż al. Wiśniowej, w rejonie skrzyżowania z ul. Sudecką, przy wieży ciśnień.
Transport zawiezie mieszkańców do Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Powstańców Śląskich, gdzie będą mogli bezpiecznie przeczekać działania saperów.
Około godziny 10:30 planowane jest rozpoczęcie operacji usuwania i neutralizacji niewybuchu przez wojskowych saperów. Po zakończeniu akcji mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów.
Odkryto niewybuch we Wrocławiu. To radziecki pocisk
„Katiusza” to potoczna nazwa radzieckich wyrzutni rakietowych, wykorzystywanych masowo podczas drugiej wojny światowej. Służyły do ostrzału pozycji wroga i nasycania terenu ogniem rakietowym, często kosztem celności.
Tego typu pociski używane były również podczas oblężenia Festung Breslau w 1945 roku, kiedy Wrocław był intensywnie bombardowany i ostrzeliwany przez Armię Czerwoną.
Odnaleziony pocisk to kolejny dowód na to, że mimo upływu 80 lat, w ziemi nadal znajdują się niebezpieczne pozostałości wojny. Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku podobnych znalezisk i niepodejmowanie żadnych samodzielnych działań.