Parafia Ewangelicko-Augsburska św. Krzysztofa we Wrocławiu poinformowała w mediach społecznościowych o działaniach w pobliżu kościoła, które ruszyły we wtorek, po tym jak urządzenia pomiarowe wskazały anomalie gruntowe.
„Na wniosek parafii przy Kościele Ewangelickim na Sępolnie we Wrocławiu, prowadzone były prace sondażowe, których celem było wykluczenie hipotezy o istnieniu pochówków zbiorowych na terenie w pobliżu świątyni”.
Wrocław. Wykopaliska w pobliżu kościoła
Jak podano w komunikacie, dzięki pracy specjalistów udało się zweryfikować te informacje.
„Dziś wiemy już, że wskazywane przez urządzenia pomiarowe anomalie gruntowe to dawne leje po bombach wypełnione artefaktami z przeszłości, m.in. (co dla nas szczególnie cenne) fragmentami witraży z naszego kościoła!” – poinformowała parafia.
Parafia Ewangelicko-Augsburska św. Krzysztofa we Wrocławiu poinformowała również, że aktualnie oczekuje się „pozytywnego zakończenie drugiego etapu działań, którym ma być ekshumacja ok. 300 osób pochowanych przed kościołem, na terenie należącym do miasta”.
„Wierzymy, że przeniesienie doczesnych szczątków osób spoczywających po zachodniej stronie od Kościoła (wśród których spoczywają także Powstańcy Warszawscy, polegli podczas bombardowania pobliskiej szkoły) pozwoli znów godnie użytkować teren przed naszą świątynią do wszystkich ważnych celów społecznych – bez ryzyka naruszania czyjegokolwiek sumienia„.
W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, przedstawiciele parafii poinformowali, że wystąpili do prezesa IPN o zarządzenie ekshumacji obywateli polskich oraz do Zieleni Miejskiej o tymczasowe oznaczenie miejsca pochówku, jako czytelnego znaku dla mieszkańców, gdzie spoczywają ofiary tzw. Festung Breslau.
Niecodzienne odkrycie na Dolnym Śląsku. Tymczasowy cmentarz z czasu drugiej wojny światowej
Parafia Ewangelicko-Augsburska św. Krzysztofa we Wrocławiu tłumaczy, że „tymczasowy” cmentarz przed Kościołem Ewangelickim na Sępolnie powstał w czasie działań wojennych, podczas oblężenia Wrocławia, kiedy to ludzie ginęli masowo w wyniku sowieckiego ostrzału.
„Parafia ewangelicka nie była wówczas w stanie organizować pochówków na własnym cmentarzu (dziś cmentarzu Parafii Rzymskokatolickiej św. Rodziny) w odpowiedniej skali. Stąd ówczesna decyzja o organizacji tymczasowego cmentarza, który po zakończeniu działań wojennych miał być zlikwidowany. Tak się jednak nie stało” – czytamy.
Z informacji zamieszczonych w mediach społecznościowych wynika, że naoczni świadkowie wspominają, iż tzw. „ekshumacja” przeprowadzona w roku 1947 przez UB polegała tylko na usunięciu krzyży i zrównaniu mogił.
„Historia tego miejsca różni się więc diametralnie od losów innych terenów zielonych naszego miasta, które parkami stawały się zazwyczaj w wyniku likwidacji cmentarzy. Na Sępolnie było odwrotnie – park stał się „tymczasowym” cmentarzem i jest nim do dziś” – opisuje parafia.
„Naszej parafii zależy na godnym pochowaniu spoczywających przed kościołem zmarłych a więc zakończeniu trwającej od kilkudziesięciu lat „tymczasowości” oraz przywróceniu parkowi jego właściwej funkcji” – czytamy w oświadczeniu.
-
Szkoci zamkną zabytkowy kościół. W tle głośne zabójstwo Polki
-
Radioaktywne gniazdo w dawnych zakładach zbrojeniowych. „Normy przekroczone”