Zbliżająca się druga tura wyborów prezydenckich w Polsce wywołuje pytania o możliwość udziału w głosowaniu przez osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim. Czy chory obywatel może bezpiecznie udać się do lokalu wyborczego, nie narażając się na utratę świadczeń? Kiedy wizyta w komisji wyborczej może być uznana za nadużycie?
Zwolnienie lekarskie a aktywność obywatelska
ZUS różnicuje rodzaje zwolnień – w zależności od wskazań lekarskich, pacjent może mieć zalecenie „leżeć” lub „może chodzić”. Ten zapis definiuje dopuszczalny zakres aktywności chorego. Jak wyjaśnia Mikołaj Zając, prezes firmy doradczej Conperio, każdorazowa decyzja o opuszczeniu miejsca pobytu powinna być skonsultowana z lekarzem prowadzącym. – To lekarz najlepiej zna stan zdrowia pacjenta i może ocenić, czy udział w wyborach nie zakłóci procesu leczenia – tłumaczy ekspert.
Kiedy głosowanie może zaszkodzić?
Każde działanie podczas L4, które nie wspiera powrotu do zdrowia, może zostać zakwestionowane przez ZUS. Choć samo głosowanie trwa krótko, może – w ocenie urzędnika – opóźniać rekonwalescencję. – Z mojego doświadczenia wynika, że ZUS może różnie interpretować te przypadki. Dlatego kluczowa jest świadomość możliwych konsekwencji i wcześniejsza konsultacja z lekarzem – dodaje Zając.
Członek komisji wyborczej na L4. Czy to legalne?
Pełnienie funkcji w komisji wyborczej nie jest uznawane za pracę zarobkową, mimo że wiąże się z gratyfikacją finansową. Teoretycznie więc nie wyklucza to pobierania zasiłku. – Decydujące jest to, czy taka aktywność nie pogorszy stanu zdrowia. Jeśli lekarz uzna, że udział w komisji jest niewskazany, ZUS ma podstawę do odmowy wypłaty świadczenia – mówi ekspert z Conperio.
Jakie wnioski?
Udział w wyborach podczas zwolnienia lekarskiego nie jest z góry zakazany, ale każda sytuacja musi być analizowana indywidualnie. Najważniejsze to działać zgodnie z zaleceniami medycznymi i mieć na uwadze cel zwolnienia – powrót do zdrowia.