Wspólna misja obserwacyjna Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (ODIHR) oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) podkreśliła, że mimo odpowiednich ram prawnych, wiele wcześniejszych zaleceń dotyczących przejrzystości procesu wyborczego w Polsce pozostaje niezrealizowanych.
Szczególne zaniepokojenie budziła niezależność sądów – w tym izby odpowiedzialnej za zatwierdzanie wyników wyborów – co, zdaniem obserwatorów, może podważać zaufanie obywateli do instytucji państwa.
„Kampania wyborcza pokazała siłę Polski jako dynamicznej demokracji, ale aby ją umacniać, trzeba zasypać głębokie podziały polityczne poprzez dialog, który połączy różne środowiska i poglądy” – oceniła Dunja Mijatović, szefowa misji obserwacyjnej ODIHR.
Wybory prezydenckie 2025. Jest oświadczenie OBWE
Nie szczędziła jednak również słów krytycznych. „Niepokój wzbudziły przekazy niektórych kandydatów, wymierzone w migrantów, społeczność LGBT oraz grupy etniczne i religijne – szczególnie akcenty ksenofobiczne i antyukraińskie” – podkreśliła.
Obserwatorzy zwrócili uwagę, że retoryka kampanii bywała konfrontacyjna, a niekiedy wręcz agresywna. W mediach i na wiecach pojawiały się treści jawnie nietolerancyjne wobec osób LGBT oraz uchodźców z Ukrainy, co – według autorów raportu – może pogłębiać podziały społeczne i budować atmosferę nieufności.
Polaryzacja społeczeństwa widoczna była nie tylko w tonie debat, ale także w sposobie funkcjonowania mediów, które, jak zaznaczono, pozostają silnie spolaryzowane i często nie zapewniają wyborcom rzetelnych, bezstronnych informacji.
Raport OBWE. „Kluczowy moment dla Polski”
W raporcie podkreślono również, że dzień wyborów przebiegł spokojnie, a organizacja procesu głosowania była profesjonalna, choć w wielu miejscach nie zapewniono pełnej tajności głosowania. Zastrzeżenia wzbudziło też zaangażowanie urzędników państwowych w kampanię – granica między obowiązkami służbowymi a agitacją polityczną była często, w ocenie OBWE, zbyt słabo zaakcentowana.
Zwrócono również uwagę na niski udział kobiet w życiu politycznym, przejawiający się zaledwie dwiema kandydatkami wśród 13 osób ubiegających się o urząd głowy państwa.
„To kluczowy moment dla Polski – czas, by wzmocnić przejrzystość, przestrzeganie standardów demokratycznych i odbudować zaufanie obywateli do instytucji państwowych” – podsumowała Liliana Tanguy, pełniąca obowiązki szefowej delegacji ZPRE.
W misji obserwacyjnej wzięło udział 67 ekspertów z 30 krajów, w tym 34 obserwatorów długoterminowych i 33 przedstawicieli ZPRE. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR) ma siedzibę w Warszawie.
- Polityczny wiatr sprzyja prawicy, ale Tusk ma jeszcze za sobą siłę państwa
- Wykroczenia i przestępstwa w czasie ciszy wyborczej. Policja podała dane