Michał Wójcik był gościem we wtorkowej porannej rozmowie na antenie TVN24. Poseł PiS dostał pytanie dotyczące drugiego mieszkania Karola Nawrockiego.
– Dla pana wszelkie tajniki przejęcia mieszkania pana Jerzego są czytelne? – zaczął prowadzący. Rozmówca przyznał, że „afera jest z czapy„.
Dziennikarz wskazywał na specyfikę poniedziałkowej konferencji, na której Nawrocki tłumaczył zawiłości sprawy, a jego zwolennicy przeszkadzali mediom w zadawaniu pytań. – (We wtorek) w ciągu dnia sprawa będzie wyjaśniona – zapewnił Wójcik.
Wybory prezydenckie. Afera z mieszkaniem Nawrockiego. „Został złożony wniosek do SN”
Zdaniem wiceprezesa PiS „Karol Nawrocki jest zwykłym Polakiem i nie ma kilkunastu mieszkań„. – W tym zakresie jednoznaczna będzie odpowiedź wynikająca z oświadczenia majątkowego – podkreślił.
– Dlaczego tego oświadczenia majątkowego cały czas nie zobaczyliśmy? – dopytywał dziennikarz.
– Według mojej wiedzy został złożony wniosek do Sądu Najwyższego (aby podać oświadczenie do publicznej wiadomości – red.) – mówił Wójcik.
Poseł PiS kontynuował: „To jest wydumany problem. (…) Przez cały dzień wczoraj słyszę, że (Nawrocki – red.) kłamie. Czy druga strona nas przeprosi, jeśli będzie tam wpisane to drugie mieszkanie?” – zastanawiał się parlamentarzysta. – Liczymy na przeprosiny ze strony sztabu Rafała Trzaskowskiego – dodał później.
– Polakom sprzedają informacje, że Nawrocki kłamie, a Trumpowi zapłaciliśmy za wspólne zdjęcie – podkreślił Wójcik, krytykując działanie politycznych oponentów.
Sztab Nawrockiego musi się tłumaczyć. Chodzi o drugie mieszkanie
– Gdyby nie Karol Nawrocki, ten człowiek skończyłby w przytułku – zaznaczył wiceprezes PiS. Wskazywał, że 80-latek „nie miał na czynsz”, dlatego pomoc finansowa Nawrockiego uratowała mu życie.
Michał Wójcik nie był w stanie podać szczegółów umowy kupna-sprzedaży. – Dzisiaj się państwo dowiecie na ten temat – tłumaczył. Dodał, że pan Jerzy może wrócić do mieszkania, bo Karol Nawrocki nie ma do niego kluczy.
– Wystawiam mu znakomite świadectwo – mówił o Nawrockim Wójcik. Jak wyjaśnił, prezes IPN płacił czynsz za mieszkanie, w którym nie mieszkał.