Sławomir Mentzen poinformował, że na początku myślał, że żaden z kandydatów nie przyjedzie do niego na rozmowę, ewentualnie zrobi to tylko Karol Nawrocki.
– To, że na rozmowę przyjechał Rafał Trzaskowski mnie zaskoczyło, nie spodziewałem się takiej reakcji jego sztabu. To było pozytywne zaskoczenie – powiedział.
Mentzen o Nawrockim. „Wybór powinien być oczywisty”
Omawiając rozmowę z kandydatem popieranym przez PiS ocenił, że była „wyjątkowo niekonfrontacyjna”.- Przyjął taką taktykę żeby spróbować pokazać, że ma poglądy bardzo zbliżone do moich – stwierdził.
– Jakiego tematu bym nie zaczął, to Nawrocki stwierdzał, że się ze mną zgadza – dodał.
Mentzen podkreślił, że Nawrocki już na samym początku rozmowy „odciął się w zasadzie od całej polityki PiS przez te osiem lat”.
– W sumie dobrze, bo gdyby okazało się, że on w tych sprawach powiela linie PiS-u to by oznaczało, że naprawdę nie ma przed nami żadnej nadziei i nie możemy się spodziewać niczego dobrego – powiedział.
Przypomniał, że na osiem punktów, Karol Nawrocki zgodził się ze wszystkimi i podpisał deklarację. – To jest bardzo ważny gest. Jeżeli ktoś zgadza się z tymi ośmioma punktami, jeżeli to są dla niego ważne sprawy, to wybór w tym momencie powinien być oczywisty, bo mamy kandydata który swoim podpisem zaświadczył, że będzie się do nich stosował – dodał.
Mentzen ocenił jednak, że Karol Nawrocki ma „problemy z wiarygodnością”. – Bardzo duży plus za podpisanie deklaracji, bardzo duży minus za problemy z wiarygodnością. Nie ufam mu w sprawie jego przeszłości – stwierdził.
„Nie widzę żadnego powodu, żeby głosować na Trzaskowskiego”
Omawiając rozmowę z Rafałem Trzaskowskim lider Konfederacji ocenił, że „była ona zupełnie inna”.
– Trzaskowski i jego sztab przyjęli zupełnie inną taktykę. Nawrocki chciał pokazać, że z wieloma sprawami się z nami zgadza, a Trzaskowski, że się nie zgadza, ma swoje poglądy i chce ich bronić. Nawrocki chciał zmobilizować elektorat prawicowy do głosowania na siebie, a Trzaskowski go zdemobilizować i zachęcić lewicę do głosowania na niego – ocenił lider Konfederacji.
Jako pierwszy punkt sporny Mentzen wymienił kwestię ustawy o mowie nienawiści, której chęć podpisania po zwycięstwie w wyborach prezydenckich zadeklarował Trzaskowski.
Polityk Konfederacji zaznaczył również, że ma inne zdanie niż Trzaskowski w kwestii Ukrainy w NATO. Ponadto jego zdaniem kandydat KO „kluczył w sprawie traktatów unijnych”.
Mentzen przypomniał, że kandydat KO zgodził się z trzema punktami jego deklaracji i odmówił jej podpisania.
– Przyjmuję, że raczej nie można liczyć na to, żeby tych ośmiu punktów dotrzymał – ocenił.
Przypomniał, że Trzaskowski nie potrafił wprost powiedzieć, co się zmieni jeśli to on wygra wybory. – Nie widzę żadnego powodu, żeby głosować na Rafała Trzaskowskiego – dodał.
– To jest człowiek, z którym w najważniejszych kwestiach się najzwyczajniej nie zgadzam – wyjaśnił.
Mentzen: Zostało dwóch kandydatów z wadami
Sławomir Mentzen odniósł się również do zachowania sztabów obu kandydatów.
– Otoczenie Nawrockiego było wybitnie kulturalne, moi pracownicy nie mieli z nimi żadnego problemu. Otoczenie Trzaskowskiego troszeczkę mniej… Syf, jaki zostawili po sobie w gabinetach, to jest coś dziwnego. Absolutnie się tego nie spodziewałem (…) Ja bym się w ten sposób nie zachował. U kogoś takiego syfu bym nie zostawił – powiedział.
– Jestem głęboko przekonany, że macie swoje rozumy. Nikt wam nie musi mówić, na kogo macie głosować. Zagłosujcie tak, jak mówi wam sumienie, rozum. Nie potrzebujecie ode mnie żądnego wskazania. Jestem przekonany, że pomogłem wam w podjęciu wyboru na tyle, na ile mogłem – stwierdził.
– Jest dwóch kandydatów, obaj mają swoje wady (…) zostało dwóch kandydatów z wadami, zagłosujcie na tego, do którego wam bliżej – podsumował.
Wkrótce więcej informacji.
Wybory prezydenckie. Mentzen rozmawiał z Nawrockim i Trzaskowskim. Przedstawił „deklarację toruńską”
Rozmowa Sławomira Mentzena z kandydatem popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość odbyła się w miniony czwartek. Dwa dni później, w sobotę wieczorem, polityk Konfederacji zaprosił do rozmowy, nagranej na swój kanał na YouTube, kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Każde z nagrań z pretendentami do Pałacu Prezydenckiego ma już ponad 4 mln wyświetleń.
Podczas rozmowy z Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim, Sławomir Mentzen przedstawił kandydatom na prezydenta deklaracje zawierające postulaty ważne dla jego wyborców. Przypomnijmy, że lider Konfederacji w I turze wyborów prezydenckich zdobył 14,81 proc. poparcia, plasując się na trzecim miejscu.
Mentzen przygotował listę ośmiu punktów, którą określa się również mianem „deklaracji toruńskiej”. Pod postulatami, mówiącymi m.in. o tym, że nowy prezydent nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy, nie podniesie podatków czy nie podpisze ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni, podpisał się Karol Nawrocki.
Prawdziwą burzę nie wywołały jednak rozmowy z kandydatami na prezydenta, ale spotkanie Sławomira Mentzena, Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego, do którego doszło tuż po rozmowie z włodarzem Warszawy w lokalu polityka Konfederacji. Nie spodobało się to m.in. posłom PiS, w tym Adamowi Bielanowi, który sugerował, że w ten sposób Mentzen popiera kandydata KO.
Wybory prezydenckie 2025. Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Kiedy druga tura?
Pierwsza tura wyborów prezydenckich nie przyniosła rozstrzygnięcia. Konieczne jest zatem ponowne głosowanie, które odbędzie się 1 czerwca.
W drugiej rundzie walki o fotel prezydencki zmierzą się Rafał Trzaskowski (kandydat KO) i Karol Nawrocki (kandydat wspierany przez PiS). W pierwszej turze Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc.
Najnowsze informacje o wynikach i przebiegu głosowania publikujemy w naszym raporcie specjalnym – Wybory prezydenckie 2025.
- Mentzen reaguje na słowa Bielana. „Nie ja wam wybierałem kandydata”
- Echa piwa Trzaskowskiego z Mentzenem. „To był błąd”