Wiec Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej rozpoczął się w środę od skandowania imienia i nazwiska kandydata przez zgromadzony na miejscu tłum. Grzegorz Braun podkreślił swoją sympatię do tego miasta.
– Może stolicy to nie, ale siedzibę prezydenta można by tutaj przenieść – powiedział do zgromadzonych.
Z opublikowanych w mediach społecznościowych nagrań wynika, że w pewnej chwili policja próbowała uniemożliwić uczestnikom wydarzenia rozłożenie drabiny przyniesionej przed urząd miasta. Doszło do przepychanki z mundurowymi, w której udział brał sam Braun. Ostatecznie jeden z obecnych w tłumie mężczyzn wspiął się na drabinę i zdjął wiszącą na budynku ukraińską flagę, po czym przekazał ją kandydatowi na prezydenta.
Wybory prezydenckie. Przepychanki z policją na wiecu Grzegorza Brauna. Kandydat prosił, by „zorganizować sprzęt”
Cała akcja została sprowokowana przez Brauna. Pytany wcześniej przez osobę z tłumu o zgodę na usunięcie flagi, Braun zaoferował swoją pomoc, prosząc przy tym o „zorganizowanie jakiegoś sprzętu”.
Flaga Ukrainy wisiała na budynku od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Incydent skomentował w mediach społecznościowych Wojciech Sosnowski, naczelnik gabinetu prezydenta miasta i radny sejmiku lubelskiego.
„Skandal! Grzegorz Braun wraz ze swoimi wyznawcami napadli na Urząd Miasta Białej Podlaskiej i zerwali flagę Ukrainy z balkonu przy wykorzystaniu drabiny. Krzycząc przy tym, żeby ją spalić. Dziki tłum osób karmionych hejtem do innych i jawne podżeganie do nienawiści to wstyd! Tacy ludzie nigdy nie powinni dojść do władzy!” – napisał Sosnowski.
W czerwcu ubiegłego roku głośno było o podobnym zachowaniu z udziałem Grzegorza Brauna, kiedy to polityk usunął flagę Ukrainy z Kopca Kopciuszki w Krakowie.