W poniedziałek wydano komunikat w sprawie nieprawidłowości w sprawozdaniach z liczenia głosów w wyborach prezydenckich. Szef PKW Sylwester Marciniak przekazał mediom, że dotyczą one maksymalnie 10 komisji obwodowych i raczej nie wpłynął na ostateczny wynik wyborów.
Wybory prezydenckie. Ryszard Kalisz o błędach podczas wyborów
Sprawę skomentował Ryszard Kalisz – członek PKW. W rozmowie z TVN24 powiedział, że sam otrzymał podobne sygnały o nieprawidłowościach i „normalne to one nie są”. Podkreślił, jak w komunikacie PKW, że nie spodziewa się, by wpłynęły one na wynik.
– Powiedziałbym, że jest to liczone w setkach albo w tysiącach. Nie, nawet nie w tysiącach. Ta skala jest niewielka – powiedział Ryszard Kalisz.
– Jeżeli ktoś, każdy obywatel ma podejrzenie, że doszło do czynu zabronionego, może zawiadomić prokuraturę. Może również złożyć protest wyborczy – dodał.
Jego zdaniem jest za wcześnie na wydawanie jakichkolwiek wyroków, ponieważ to, czy doszło do pomyłki lub przestępstwa może rozstrzygać jedynie prokuratura. Zaznaczył jednak, że każda nieprawidłowość „to rzecz niedopuszczalna w procesie wyborczym”.
Po wyborach pojawiły się doniesienia o nieprawidłowościach w liczeniu głosów i błędach w sprawozdaniach. W Krakowie i Mińsku Mazowieckim błędnie przypisano głosy jednego kandydata drugiemu. W mediach pojawiły się sugestie, że nie były to pomyłki, a sprawą zainteresowały się odpowiednie organy.
Wybory prezydenckie. Zamieszanie wokół posiedzenia PKW
„Obecnie Państwowa Komisja Wyborcza przygotowuje sprawozdanie m.in. analizując informacje przekazywane przez okręgowe komisje wyborcze” – przekazała PKW.
Przewodniczący Sylwester Marciniak zapewnił w mediach, że choć zgłaszane są sygnały o możliwych nieprawidłowościach, to dotyczą one maksymalnie 10 komisji obwodowych. Zaznaczył, że na tym etapie nie powinny one wpłynąć na ostateczny wynik wyborów.