Najnowszy sondaż IBRIS z pewnością nie zawierał pytań tendencyjnych. Zamiast standardowej formuły ankietowej, badacze postanowili nieco poeksperymentować, tworząc nieco filozoficzną ankietę.
Wybory prezydenckie. Nietypowe pytanie IBRIS
Proszę sobie wyobrazić, że tonie statek, na którym się Pan/Pani znajduje. Który z kandydatów Pana/Pani zdaniem doholowałby Pana/Panią do brzegu? – brzmiało pytanie zadawane badanym.
Któremu kandydatowi Polacy zaufaliby w sytuacji kryzysowej? Wyniki sondażu szokują. 29,1 proc. zaufałoby Karolowi Nawrockiemu. 27 proc. twierdzi, że uratowałby ich Rafał Trzaskowski. Elektorat najbardziej zaufałby jednak… niewiedzy. Odpowiedź „nie wiem” wskazało 10,8 proc., z kolei „żaden z nich” 33,1 proc. Oznacza to, że aż 43,9 proc. badanych nie było w stanie określić, na kogo zagłosują w drugiej turze wyborów prezydenckich, do której pozostało już tylko kilka dni.
Kobiety za Trzaskowskim, mężczyźni za Nawrockim. Młodzi niezdecydowani
Wyniki sondażowe mówią jasno – Rafał Trzaskowski przekonuje płeć piękną, z kolei Karol Nawrocki przemawia do męskiej części społeczeństwa. Na kandydata z ramienia Koalicji Obywatelskiej zagłosowałoby 31,9 proc. kobiet i 21,6 proc. mężczyzn, z kolei na jego kontrkandydata 30,1 proc. kobiet i 42 proc. mężczyzn.
Młody elektorat zaufałby Karolowi Nawrockiemu (30 proc.). W tej grupie wiekowej Rafał Trzaskowski uzyskał jedynie 13 proc. poparcia. Wyborcy pomiędzy 30-39 rokiem życia również wybrali podobnie. 27,6 proc. z nich wybrało Nawrockiego a 13,1 proc. Trzaskowskiego.
Zarówno młody, jak i nieco starszy elektorat wolałby jednak, aby nikt nie ratował ich z opresji. Odpowiedzi tej udzieliło 44 proc. badanych między 18. a 29. rokiem życia i 46,8 proc. badanych między 30. a 39. rokiem życia.
Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zdominował z kolei starszy elektorat. Seniorzy powyżej 70. roku życia w 66,9 proc. powierzyliby jemu swoje bezpieczeństwo.
Sondaż wprowadził badanych w błąd? Ekspert komentuje wyniki
Profesor Wawrzyniec Konarski, politolog i rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula, skomentował wyniki najnowszego sondażu IBRIS. Zaznaczył, że przy tak postawionym pytaniu sondażowym, badani mogli zaufać kandydatowi, który przemawia z „pozycji siły”.
Ludzie patrzą się na sytuację zagrożenia tylko z perspektywy pozycji siły. A jeśli stosuje się argument siły, także siły fizycznej po to, żeby się uratować, to on oczywiście jest zasadny, ale zawsze się pojawia pytanie, w jaki sposób może być wykorzystany do tego, żeby po uratowaniu się znaleźć sposób na przeżycie. I wtedy potrzebna jest już oczywiście głębsza refleksja – tłumaczył.