– Taka czynność dowodowa pozwoli na ustalenie faktycznej liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w II turze głosowania, poprawności wprowadzenia danych do końcowych protokołów wyników głosowania w tych obwodowych komisjach wyborczych, a w konsekwencji ustalenia czy ewentualne nieprawidłowości nastąpiły na skutek błędów, czy też świadomego działania członków obwodowych komisji wyborczych – zaznaczyła prok. Anna Adamiak.
Dodała, że oględziny kart pozwolą „na ustalenie skali ewentualnych nieprawidłowości we wskazanych obwodowych komisjach wyborczych oraz ich potencjalnego wpływu na końcowe wyniki głosowania”.
Wyniki głosowania w II turze. Adam Bodnar złożył wniosek do Sądu Najwyższego
Wniosek Bodnara został sformułowany w związku z stanowiskami przedstawianymi przez Prokuratora Generalnego do protestów przeciw wyborowi prezydenta składanych w Sądzie Najwyższym.
– Zgodnie z Kodeksem wyborczym PG jest z mocy prawa uczestnikiem postępowania przed SN w sprawach o rozpoznanie protestów wyborczych przeciwko ważności wyboru Prezydenta RP. W każdym przypadku, w którym protest wyborczy przesłany zostanie przez SN (…), zajmuje on pisemne stanowisko odnosząc się do zasadności protestu i jego wpływu na wynik wyborów – przypomniała prok. Adamiak.
Na razie – jak przekazała rzeczniczka PG – Bodnar zajął stanowisko odnośnie 30 protestów wyborczych.
– Dokonując ich oceny, co do 28 uznał, że nie spełniają wymogów ustawowych w zakresie zarzutów wskazanych przez protestujących. Skutkowało to przedstawieniem SN stanowisk o pozostawienie tych protestów wyborczych bez dalszego biegu (…). Jeden protest został oceniony jako zasadny, ale stwierdzone naruszenie Kodeksu wyborczego nie miało wpływu na wynik wyborów – zaznaczyła Adamiak.
Rozpatrywanie protestów wyborczych. Weryfikuje je Sąd Najwyższy
Natomiast – jak dodała – w jednym przypadku analiza protestu, który zawierał cztery zarzuty, wykazała, że jeden spośród nich według PG wymaga weryfikacji przez Sąd Najwyższy.
Zarzut zawarty w tym proteście dotyczył „świadomego lub omyłkowego błędnego wpisywania przez członków obwodowych komisji wyborczych liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów do niewłaściwych rubryk w protokołach i został oparty na powszechnie dostępnych danych w poszczególnych obwodowych komisjach wyborczych”.
Wcześniej w czwartek SN informował już, że w związku z rozpatrywaniem protestów wyborczych zarządził przeliczenie kart wyborczych z 13 obwodowych komisji wyborczych. „SN powyższy dowód postanowił przeprowadzić w drodze pomocy sądowej przez właściwe sądy rejonowe” – zaznaczono.
Wyniki wyborów prezydenckich. Decyzja Sądu Najwyższego
Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 13 w Mińsku Mazowieckim; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 w Oleśnie; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 9 w Strzelcach Opolskich; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 25 w Grudziądzu; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 17 w Gdańsku; dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych – nr 30 i 61 – z Bielska-Białej; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 10 w Tarnowie; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 53 w Katowicach; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 35 w Tychach, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 6 w Kamiennej Górze i Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Brześciu Kujawskim.
Z kolei – jak wynika z informacji rzeczniczki PG – wniosek Bodnara dotyczy niektórych z tych komisji, czylinr 95 w Krakowie, nr 3 w Oleśnie, nr 9 w Strzelcach Opolskich, nr 35 w Tychach i nr 25 w Grudziądzu. Ponadto odnosi się także do czterech innych komisji obwodowych: nr 4 w Bychawie, nr 1 w Magnuszewie, nr 4 w Staszowie i nr 11 w Lidzbarku.
– Autor protestu wyborczego wskazał, że występują niewytłumaczalne różnice, polegające na całkowitym odwróceniu proporcji w zakresie stosunku liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w I i II turze wyborów przez wyborców w tych samych okręgach wyborczych, co może świadczyć o nieprawidłowym wprowadzeniu osiągniętych przez nich wyników do końcowych protokołów – przekazała prok. Adamiak.
Rzeczniczka PG zastrzegła, że Bodnar przedstawiając stanowiska co do rozpoznania merytorycznego złożonych protestów wyborczych „nie określił izby SN do rozstrzygnięcia w tym przedmiocie”.
Jednocześnie PG wnioskuje o wyłączenie od rozpoznania spraw dotyczących protestów wyborczych wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, a także przekazanie spraw do rozpoznania Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
Wyniki wyborów prezydenckich. Wpłynęły 192 protesty wyborcze
Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 r. za czasów rządów PiS, właściwa do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy o KRS z 2017 r.
Z tego powodu status tej izby jest kwestionowany przez obecny rząd, który przywołuje tu m.in. orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przed 2018 r. kwestie wyborcze rozpatrywała ówczesna Izba Pracy Ubezpieczeń i Spraw Publicznych.
W ubiegłym tygodniu I prezes SN Małgorzata Manowska oświadczyła, że wszystkie publiczne wypowiedzi, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do orzekania o ważności wyboru prezydenta RP wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji.
Do czwartkowego popołudnia do SN wpłynęły 192 protesty przeciw wyborowi Prezydenta RP. Łącznie SN rozpatrzył na razie 18 protestów pozostawiając je bez dalszego biegu. Termin na składanie w SN protestów przeciwko wyborowi prezydenta upływa w poniedziałek 16 czerwca.
- „Poważna pomyłka” podczas liczenia głosów. Władze miasta potwierdzają
- Szefowa sztabu Trzaskowskiego pisze o nieprawidłowościach. Wskazała kilka komisji