Co z traktatem New START?
Najwyższy rangą rosyjski urzędnik ds. kontroli zbrojeń, cytowany przez Agencję Reutera przekazał, że Rosja nie widzi zbyt dużych szans na uratowanie ostatniej umowy o redukcji broni strategicznej. Stwierdził, że powodem są przede wszystkim „zrujnowane” relacje Moskwy z Waszyngtonem, a umowa wygasa za osiem miesięcy. Ale czym tak naprawdę jest traktat New START? To dwustronna umowa USA i Rosji podpisana w 2010 roku i ratyfikowana w 2011 roku. Traktat zakłada, że obie strony ograniczają liczbę głowic nuklearnych oraz środków ich przenoszenia. W 2021 roku strony przedłużyły umowę do 2026 roku.
„Mówienie o realności coraz bardziej traci sens”
Należy podkreślić, że w 2023 roku dyktator Rosji Władimir Putin w 2023 roku zawiesił udział Rosji w traktacie New START. Powód? Chodziło o amerykańskie wsparcie dla Ukrainy. Putin zaznaczył wtedy jednak, że Rosja i tak nadal będzie przestrzegać limitów zapisanych w umowie. Jeżeli do daty wygaśnięcia 5 lutego 2026 roku układ nie zostanie przedłużony ani zastąpiony, to zdaniem ekspertów może to wywołać nowy wyścig zbrojeń w czasie nasilających się napięć związanych z wojną w Ukrainie. To z kolei może doprowadzić do III wojny światowej. – Nie ma podstaw do pełnowymiarowego wznowienia układu New START w obecnych okolicznościach. A biorąc pod uwagę, że traktat dobiega końca za około osiem miesięcy, mówienie o realności takiego scenariusza coraz bardziej traci sens – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow agencji państwowej TASS.
Donald Trump proponuje „Złotą Kopułę”
Prezydent USA Donald Trump ma w planach stworzenie „Złotej Kopuły”, która będzie wykrywać i śledzić nadlatujące pociski. Grupa satelitów ma być też odpowiedzialna za ich przechwytywanie i zestrzeliwanie. Riabkow powiedział, że proponowane przez Trumpa rozwiązanie jest „głęboko destabilizującym” czynnikiem, który tworzy poważne przeszkody dla rozważania potencjalnych inicjatyw w kwestii kontroli broni jądrowej. Pod koniec maja tego roku Donald Trump ogłosił, że wybrał już projekt, który będzie kosztować około 175 miliardów dolarów przedsięwzięcia. – Z zadowoleniem ogłaszam, że oficjalnie wybraliśmy architekturę nowoczesnego systemu, na który złoży się technologia następnej generacji rozlokowana na ziemi, na morzu i w kosmosie – mówił wtedy prezydent USA. Analitycy uważają, że taka inicjatywa może przyspieszyć militaryzację w przestrzeni kosmicznej i skłonić inne kraje do rozmieszczania podobnych systemów.
Więcej: Przeczytaj także tekst Maćka Kucharczyka „Zdjęcia z kosmosu i długie nagranie od SBU. Można już podliczyć straty Rosjan w bombowcach”.
Źródła: Agencja Reutera, TASS 1, TASS 2, Gazeta.pl