Wpadka podczas wystąpienia Donalda Trumpa na forum ONZ
Donald Trump był jednym z pierwszych przywódców, którzy zabrali głos podczas 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Swoje przemówienie rozpoczął od zwrócenia uwagi na problem z prompterem. Zauważył, że urządzenie nie działa. Dodał jednak, że nie jest to dla niego przeszkoda. – Nie mam nic przeciwko wygłoszeniu tego przemówienia bez promptera – powiedział. Stwierdził, że dzięki temu będzie mógł mówić „bardziej z serca”. – Mogę tylko powiedzieć, że ktoś, kto obsługuje ten prompter, ma poważne kłopoty – zażartował. Finalnie większą część swojego wystąpienia Trump odczytywał z drukowanych notatek.
Trump wypomniał ONZ zepsuty prompter i niedziałające schody ruchome
W trakcie wystąpienia prezydent Stanów Zjednoczonych nie szczędził słów krytyki wobec Organizacji Narodów Zjednoczonych. Stwierdził, że sam zakończył siedem wojen i „nigdy nikt nawet do niego nie zadzwonił z ONZ, żeby zaoferować pomoc”. Powiedział, że „jedyne co otrzymał od ONZ” to zepsute schody ruchome i niedziałający prompter. Chodziło mu o sytuację, która miała miejsce, gdy przybył wcześniej tego dnia do siedziby organizacji. Gdy razem z pierwszą damą wjeżdżał schodami ruchomymi na górę, te się zablokowały w połowie. – Gdyby pierwsza dama nie była w świetnej formie, spadłaby – powiedział.
Trump: Jaki jest cel istnienia ONZ?
Donald Trump stwierdził następnie, że „uświadomił sobie, że ONZ po prostu nie działa„. – Tak szczerze mówiąc, jaki jest w ogóle cel istnienia ONZ? Ma taki ogromny potencjał, ale nawet nie zbliża się do tego, aby z niego korzystać – kontynuował. – W większości przypadków, przynajmniej na razie, jedyne, co robią, to piszą naprawdę ostro sformułowany list, a potem nigdy go nie publikują. To puste słowa, a puste słowa nie rozwiązują wojny – dodał.
Przeczytaj także: „Donald Trump uderzył w ONZ. 'Nikt do mnie nie zadzwonił'”.
Źródła:ONZ, CNN, BBC