Układ pokarmowy pandy jest zbudowany jak u niedźwiedzi, ale w odróżnieniu od nich panda jest raczej roślinożerna, choć w jej żołądku ląduje niekiedy i mięso. Głównie odżywia się pędami bambusa i spędza na tej czynności większość życia, bo przez niedźwiedzią budowę przewodu pokarmowego trawi nieznaczną część jedzenia. Musi więc jeść i jeść.
Dziennie poszukiwania i zjadanie trwają łącznie kilkanaście godzin. Kości w jej łapie są tak przystosowane, aby pozwalały na skuteczne obejmowanie i zjadanie bambusa. Panda wielka, symbol Chin, jest wyjątkowa również pod wieloma innymi względami.
Chiny nie dają pandom „byle komu”
Panda wielka zamieszkuje łańcuchy górskie położone w prowincjach Syczuan, Gansu i Shaanxi w Chińskiej Republice Ludowej. Klimat, w którym żyje jest zimny i wilgotny. Nieprzypadkowo zwierz ten jest czarno-biały – łaty pozwalają się kamuflować, ale i osobniki mogą po nich się rozpoznawać.
– Panda wielka żyje tylko w Chinach. Jej przodkowie występowali od Peknu, po Laos Wietnam, Tajlandię i Kambodżę. W Syczuanie jest najwięcej pand – mówi biolog Piotr Parzymies.
Choć teraz powszechnie wiadomo, że jej rodziną są niedźwiedziowate (potwierdziły to badania genetyczne), to stosunkowo niedawno wielu zoologów zaliczało ją do rodziny szopowatych przez podobieństwa do pandki rudej. Dopiero w roku 1985 amerykańska ekipa przeprowadziła badania, dzięki którym określono, że panda wielka jest bliższa niedźwiedziom, niż jakiejkolwiek innej rodzinie drapieżnych.
Amerykanie niemal od początku stali na stanowisku, że w wypadku pandy wielkiej mamy do czynienia z niedźwiedziem. To nie jest żadna iluzja, pozory, żadna konwergencja. To po prostu niedźwiedź, co widać gołym okiem. Chińska panda zachowywała się jak niedźwiedź, wyglądała jak niedźwiedź i była z niedźwiedziami kojarzona. Jej niezwykłe, czarno-białe ubarwienie sprawiło, że stała się szybko symbolem nie tylko Chin.
Panda wielka była długo zagrożona wyginięciem. W 1970 r. na wolności żyło zaledwie 1000 pand. Przyrodnicy wraz z chińskim rządem zaczęli wdrażać programy mające na celu zachowanie gatunku. W ciągu 40 lat populacja niedźwiedziowatych zwiększyła się o 80 proc. Pandy są klasyfikowane obecnie jako narażone na wyginięcie. Około 1900 pand żyje obecnie na wolności, w niewoli żyje ok. 700 zwierząt – potwierdza Piotr Parzymies.
Czy panda wielka trafi do Polski?
W odniesieniu do pand powszechnie znane jest od dawna określenie „dyplomacja pandy”. Obrazuje ono postawy Chin wobec innych krajów. Pandy są darowane lub wypożyczane, aby znajdować, czy zjednywać partnerów lub ocieplać stosunki polityczno-dyplomatyczne.
„Dyplomację pandy” stosowano już w czasach Czang Kaj-szeka. W 1941 roku jego żona podarowała parę zwierząt pand Stanom Zjednoczonym na znak ocieplenia stosunków. Zwierzęta trafiły wówczas do nowojorskiego zoo.
– Rozmowy na temat przywiezienia pand do Polski były. Obecnie sytuacja ze sprawdzeniem pand do kraju ma dwa aspekty: czy polskie ogrody są dostosowane do hodowli, np. poprzez dostępność bambusa, ale drugi aspekt jest mniej optymistyczny: czy jesteśmy ważnym partnerem dla Chin – mówi biolog.
Pandy wielkie są wielką atrakcją w światowych ogrodach zoologicznych. Tymczasem polskie placówki nigdy nie miały u siebie tego zwierzęcia. Dlaczego? „Wszystkie te zwierzęta są własnością Chin, które wypożyczają je ogrodom zoologicznym za spore sumy, sięgające nawet miliona dolarów rocznie. Nawet jeśli zoo zdecyduje się na taki krok i pojawi się potomstwo pand, maluchy również należą do Chin” – podaje poznańskie zoo.