
Służby wiedzą, kto rozpowszechniał dezinformację ws. śmierci dziewczynki
Policja ustaliła tożsamość osób, które, jak przekazał Marcin Kierwiński, rozpowszechniały dezinformację po tragedii w Jeleniej Górze. Chodzi o fałszywe doniesienia, jakoby 11-latkę zabiła Ukrainka. Według policji nawoływano w ten sposób do nienawiści na tle etnicznym. „Przeszukano lokal i zabezpieczono telefon z którego wysyłano wpisy. Zgodnie z art. 256 KK grozi za to do trzech lat” – przekazał szef MSWiA.
Dolnośląska policja: Ich cel jest jasny
Obszerniejszy komunikat w tej sprawie wydała dolnośląska policja. „W związku z tragicznym zdarzeniem w Jeleniej Górze, w wyniku którego zginęła 11-letnia dziewczynka, w sieci pojawiło się bardzo wiele nieprawdziwych informacji. Ich cel jest jasny – świadoma dezinformacja oraz celowe podsycanie nienawiści i wrogości, w tym na tle narodowościowym, pomiędzy Polską a Ukrainą” – przekazali funkcjonariusze. Policja podkreśliła, że takie działania są „łamaniem prawa i nie pozostaną bez reakcji”. „Policja monitoruje internet i reaguje na zachowania naruszające przepisy – bez względu na to, gdzie zostały popełnione: w świecie realnym czy w sieci” – czytamy.
Co grozi za nawoływanie do nienawiści?
„Podjęte przez dolnośląskich funkcjonariuszy działania, podczas których wspierani byli przez policjantów z Kielc i Krakowa, doprowadziły do ustalenia dwóch osób, które miały publikować w sieci treści nawołujące do nienawiści na tle narodowościowym” – podano w komunikacie. Policja podkreśla, że nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym, rasowym, wyznaniowym lub ze względu na bezwyznaniowość jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Śmierć 11-latki z Jeleniej Góry
Do tragedii w Jeleniej Górze doszło w poniedziałek 15 grudnia. Ciało 11-letniej Danusi z ranami zadanymi nożem znaleziono w pobliżu Szkoły Podstawowej numer 10, do której chodziła. Śledczy ustalili, że związek ze zbrodnią może mieć 12-latka, uczennica tej samej podstawówki.
Przeczytaj też artykuł „Bosak krytykował wizytę Zełenskiego w Polsce. Jego słowa wykorzystała rosyjska propaganda”
Źródła: IAR, dolnośląska policja, Marcin Kierwiński na X












