W dalszym ciągu trwa wyjaśnianie przyczyn śmierci dwóch dziewczynek w wieku 3 i 5 lat. Ich ciała znaleziono zwęglone w pogorzelisku na terenie jednej z posesji w Woli Szczucińskiej w Małopolsce. W związku ze sprawą zatrzymano 40-letnią matkę dzieci.
Ciała dzieci znalezione w pogorzelisku w Woli Szczucińskiej. Są wyniki sekcji zwłok
We wtorek 14 maja odbyła się sekcja zwłok dzieci. Jak poinformował Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, trudno wskazać, w jaki sposób dziewczynki zmary.
– Ze względu na stopień zwęglenia ciał nie udało się ustalić bezpośredniej przyczyny śmierci, dlatego pobrano materiał do dalszych badań biologicznych. Zostaną przeprowadzone badania laboratoryjne i dopiero w oparciu o całokształt tych wyników, uda się stwierdzić bezpośrednią przyczynę śmierci – przekazał Mieczysław Sienicki, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”. Dodał również, że dalsze badania przeprowadzą lekarze z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, mogą one potrwać nawet kilka tygodni.
40-letnia matka dzieci 13 maja została przewieziona na oddział szpitalny aresztu śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie. W najbliższym czasie kobieta ma zostać zbadana przez biegłych psychiatrów. Lekarze określą, czy 40-latka jest poczytalna.
Wola Szczucińska. Zwłoki dziewczynek znalezione w pogorzelisku
Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, do śmierci dzieci miało dojść późnym wieczorem 9 maja. 40-latka miała zabić dziewczynki, a następnie wrzucić ich ciała do ogniska, które rozpaliła niedaleko domu. Policję zawiadomiła matka kobiety, która następnego dnia miała otrzymać wiadomość SMS, w której 40-latka powiadomiła ją, że „zgubiła córki”. Wówczas zaniepokojona babcia dzieci zawiadomiła odpowiednie służby.