Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w środę 15 maja w miejscowości Handlova. – W ostatnich minutach mieliśmy potwierdzone, że pan premier był przewieziony do szpitala w Bańskiej Bystrzycy, czyli do najbliższego możliwego szpitala. Zostało to wyjaśnione stanem, który zagrażał życiu premiera – powiedział TVN24 Maciej Ruczaj, ambasador Polski w Słowacji. Dyplomata poinformował również o nowych informacjach dotyczących mężczyzny podejrzanego o zamach.
Słowacja. Robert Fico został postrzelony. Ambasador: Wiadomo, kto był sprawcą
– Wiadomo, że sprawcą zamachu był siedemdziesięcio-, czy siedemdziesięciojednoletni, jak rozumiem, obywatel Słowacji. Mamy tylko imię i oczywiście pierwszą literę nazwiska – powiedział dyplomata. Według doniesień portalu plus7dni zatrzymany 71-latek jest poetą, który pisał o śmierci. Natomiast, jak nieoficjalnie podały źródła Onet, podejrzany miał pozwolenie na broń, a w 2016 r. pracował w prywatnej firmie ochroniarskiej. Wówczas miał sam stać się ofiarą ataku w centrum handlowym w Lewicach.
Syn podejrzanego 71-latka: Ojciec nie głosował na niego
Dziennikarze portalu aktuality.sk dotarli do syna 71-latka. Mężczyzna potwierdził, że jego ojciec legalnie posiadał broń i był zszokowany sytuacją. – Nie mam pojęcia, co ojciec myślał, co zaplanował i dlaczego tak się stało – powiedział. Zapytany, czy 71-latek żywił nienawiść do premiera Słowacji, odpowiedział: – Powiem tak, nie głosował na niego. To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć.
Artykuł aktualizowany…