Pogoda 
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji o „powściągliwej” reakcji na działania NATO
W poniedziałek 22 grudnia wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow zabrał głos ws. reakcji rosyjskich władz na działania Zachodu. Zgodnie z propagandową narracją Kremla Riabkow stwierdził, że Rosja jest „prowokowana” przez NATO. – Odpowiadając na awanturnicze i prowokacyjne kroki podejmowane przez państwa NATO, z jednej strony wykazaliśmy się znaczną powściągliwością, a z drugiej strony konsekwentnie wysyłaliśmy naszym przeciwnikom ważne sygnały ostrzegawcze o strategicznym ryzyku, jakie stwarzają. Nie rezygnowaliśmy przy tym z niezachwianego zaangażowania w twardą obronę naszych interesów dotyczących bezpieczeństwa narodowego – powiedział wiceszef MSZ Rosji cytowany przez agencję prasową RIA Nowosti.
Propozycja umowy ws. Unii Europejskiej i NATO
Polityk zwrócił się również z propozycją do państw Zachodu. Jak zadeklarował, Rosja jest gotowa potwierdzić w umowie prawnej, że nie ma zamiaru atakować ani Unii Europejskiej, ani państw NATO. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji nazwał przy tym NATO „sojuszem wojskowym pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych”.
Reuters: Rosja chce odzyskać część Europy, która należała do bloku sowieckiego
Agencja Reutera przekazała, że Rosja chce zająć całą Ukrainę oraz odzyskać część Europy, która należała do bloku sowieckiego. Ustalono, że dotyczy to również państw NATO. Reuters powołał się na informacje, które miały pochodzić od amerykańskich służb. Dyrektorka Wywiadu Narodowego USA Tulsi Gabbard skomentowała te doniesienia w sobotę 20 grudnia. Gabbard stwierdziła we wpisie na X, że „podżegacze wojenni z deep state [teoria spiskowa o tym, że istnieje ukryte państwo, którego urzędnicy w rzeczywistości kontrolują USA – red.] i ich media propagandowe ponownie próbują podważyć wysiłki prezydenta Trumpa, by zaprowadzić pokój w Ukrainie i Europie”. „Fałszywie twierdzą, że 'amerykańskie środowisko wywiadowcze’ zgadza się i popiera stanowisko UE/NATO, że celem Rosji jest inwazja/podbój Europy (aby zyskać poparcie dla swojej prowojennej polityki). Prawda jest taka, że 'amerykański wywiad’ ocenia, że Rosja nie ma nawet możliwości podboju i okupacji Ukrainy, a co dopiero 'najazdu i okupacji’ Europy” – napisała Tulsi Gabbard.
Wpis wysłannika Kremla
Gabbard stwierdziła też, że Reuters działa „w imieniu podżegaczy wojennych” oraz „podsyca histerię i strach wśród ludzi, aby skłonić ich do popierania eskalacji wojny”. „Tego naprawdę chcą NATO i Unia Europejska – wciągnąć wojsko amerykańskie w wojnę z Rosją” – dodała. Na jej wpis odpowiedział wysłannik Kremla Kirił Dmitrijew, który bierze udział w negocjacjach ws. Ukrainy. „Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że suto opłacana i dobrze zorganizowana kampania medialna podżegająca do wojny niweczy plan pokojowy prezydenta Trumpa. Brytyjscy i europejscy politycy naciskają, by 'pójść na wojnę z Rosją’ – odwracając w ten sposób uwagę od błędów migracyjnych i czerpiąc zyski ze sprzedaży broni za pośrednictwem 'zaprzyjaźnionych’ kontrahentów” – napisał Dmitrijew.
Więcej: Przeczytaj też artykuł „Putin chce podbić część Europy i Ukrainę? Dmitrij Pieskow zabrał głos”.
Źródła:RIA Nowosti, agencja Reutera, Gazeta.pl
