-
Zbigniew Bogucki zostanie szefem Kancelarii Prezydenta, choć początkowo typowano Przemysława Czarnka.
-
Czarnek pozostaje w strukturach PiS i skupia się na działalności partyjnej, gdzie rośnie jego pozycja.
-
Decyzja o wyborze Boguckiego została przyjęta z ulgą zarówno w PiS, jak i otoczeniu prezydenta elekta
-
Przemysław Czarnek może odegrać kluczową rolę w przyszłości partii.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Przemysław Czarnek, były szef MEN, poseł PiS i jeden z aktywniejszych członków sztabu wyborczego w kampanii prezydenckiej był w gronie kliku pierwszych osób, do których Karol Nawrocki po wygranych wyborach zwrócił się z propozycją współpracy.
Rola szefa Kancelarii Prezydenta wydawała się dla niego idealna. Czarnek jest prawnikiem, ale jednocześnie politykiem z krwi i kości, a Karol Nawrocki zapowiada prowadzenie ofensywnej i aktywnej polityki, zwłaszcza wobec obecnej polityki rządu. Dlatego „polityczny fighter”, za jakiego uznawany jest Czarnek, byłby dużym wzmocnieniem w otoczeniu nowego prezydenta.
Na przejście Czarnka do Kancelarii Prezydenta zielone światło dał także Jarosław Kaczyński, który jest przekonany, że ciężar walki z rządem przeniesie się w najbliższych miesiącach do Pałacu Prezydenckiego. Prezes PiS uznał więc, że Czarnek byłby gwarantem prowadzenia skutecznej polityki antyrządowej w Pałacu.
Przemysław Czarnek. Dlaczego nie został szefem Kancelarii Prezydenta
Skoro wszystko wydawało się jasne, co poszło nie tak? W poniedziałek 21 lipca w wywiadzie dla Telewizji Trwam Karol Nawrocki ogłosił, że szefem jego kancelarii będzie poseł PiS Zbigniew Bogucki.
Bogucki też jest prawnikiem, pracował jako prokurator, a po wejściu do polityki był wojewodą zachodniopomorskim, następnie został posłem.
- To nie Czarnek będzie szefem Kancelarii Nawrockiego? Media podają inne nazwisko
- Zmiany w PiS, nowa funkcja dla Czarnka. „Ogromny zaszczyt”
Co ciekawe, i w PiS, i w otoczeniu prezydenta elekta tę decyzję przyjęto…z ulgą.
– Rozmowy z Czarnkiem trwały już za długo, za dużo było spekulacji wokół tego. A prawda jest taka, że prezydent elekt równolegle rozmawiał z kilkoma osobami. W mediach powstało jednak wrażenie, że tylko Przemek jest brany pod uwagę, nikt inny, a to nie było tak – narzeka jeden z polityków, którzy z bliska obserwowali układanie składu kancelarii.
Inny jednak zaprzecza: – Karol od początku bardzo chciał Przemka, ale na pewnym etapie obaj zrozumieli, że lepiej będzie, jeśli Przemek zostanie w partii i w Sejmie. Bardzo dobrze wyszło. Gdyby Przemek został szefem Kancelarii, to prędzej czy później doszłoby do jakichś wewnętrznych sporów. A poza tym on ma inne plany, zwłaszcza teraz – podkreśla.
Czarnek ma wysokie notowania u prezesa. Są na „ty”
Co znaczy „zwłaszcza teraz”? Politycy PiS mówią, że notowania Czarnka u prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego są dziś wysokie. Miał zyskać m.in. swoim zaangażowaniem w kampanię prezydencką Karola Nawrockiego.
– Prezes obserwował, czy będzie potrafił schować dumę do kieszeni i pracować na rzecz Karola jakby nigdy nic, a przecież konkurował z nim o to, kto będzie kandydatem PiS na prezydenta. Przemek zdał ten test na szóstkę, bo był jednym z aktywniejszych członków sztabu i brał na siebie najgorsze rzeczy, np. gdy trzeba się było tłumaczyć ze sprawy kawalerki – wylicza jeden z rozmówców, sympatyzujących z Czarnkiem. – Poza tym osobiście prezes go bardzo lubi. Przeszli na „ty”. Rozmawia z nim po kilka razy w tygodniu, cytuje go na spotkaniach – dodaje.
- „Sławku, opanuj się”. Czarnek zwrócił się do Mentzena
- PiS reaguje na doniesienia o Nawrockim. Czarnek odczytał testament pana Jerzego
– Przemek choć w polityce jest krótko, ma dobrą intuicję. Sprytnie to wszystko rozegrał na swoją korzyść, wiedząc, że jest obserwowany przez prezesa – przyznaje inny nasz rozmówca, nieco bardziej sceptyczny wobec byłego ministra edukacji.
Przemysław Czarnek, który został niedawno awansowany w strukturze partyjnej do rangi wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości (na wniosek samego Kaczyńskiego) i który ma silną pozycję jako szef PiS w okręgu lubelskim, nie chciał rezygnować z partyjnych wpływów. A tego miał oczekiwać od niego prezydent elekt.
Posłowie PiS w Pałacu Prezydenckim
Jarosław Kaczyński, choć pierwotnie namawiał Czarnka, by ten pomógł Nawrockiemu w budowie zaplecza, ostatecznie też miał ostatecznie uznać, że jego obecność w Kancelarii mogłaby okazać się finalnie konfliktogenna.
– I Przemek, i Karol to silne osobowości. Do tego jest tam Paweł Szefernaker, który chce mieć pewną wolność podejmowania decyzji. W obecnym składzie będzie łatwiej im się dogadać – podsumowuje jeden z naszych rozmówców, znających kulisy rozmów.
Zbigniew Bogucki jako szef Kancelarii, Adam Andruszkiewicz jako jego zastępca, Paweł Szefernaker jako szef gabinetu politycznego i Marcin Przydacz jako szef biura polityki międzynarodowej to na dziś czwórka posłów, którzy przejdą z Sejmu do Pałacu. „Mocna ekipa” – powtarzają jak mantrę posłowie PiS.
- Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Znamy szczegóły uroczystości
- Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Opublikowano postanowienie marszałka
Zbigniew Bogucki przyznał dziś w rozmowie z Polskim Radiem, że choć zostanie szefem Kancelarii Prezydenta, to legitymacji partyjnej składać nie zamierza, bo „nie ma takiej potrzeby”.
– Ja politykiem Prawa i Sprawiedliwości akurat tutaj jestem w swoich, że tak powiem, decyzjach i wyborach stały. Byłem, jestem i pozostanę, nic tutaj nowego – powiedział. – Będę służył panu prezydentowi, będę służył Rzeczypospolitej w inny już sposób, nie jako poseł, tylko właśnie jako szef kancelarii pana prezydenta Karola Nawrockiego, tutaj nie ma żadnej sprzeczności – dodał.
Kaczyński myśli już o kolejnych wyborach. Trzy nazwiska w grze
Gdy zapytaliśmy Przemysława Czarnka o to, jakie ma polityczne plany na najbliższy czas i jak ocenia nominację Zbigniewa Boguckiego na szefa Kancelarii Prezydenta, odpowiedział: „To będzie znakomity szef KRPR. Ja natomiast skupię się na działalności partyjnej”.
To będzie znakomity szef KRPR. Ja natomiast skupię się na działalności partyjnej
Nasi rozmówcy twierdzą, że relacje Karola Nawrockiego i Przemysława Czarnka pozostały bardzo dobre. I mówią, że ma to znaczenie długofalowe. Dlaczego?
Część ważnych polityków PiS uważa, że Czarnek ma szansę odgrywać niebawem pierwsze skrzypce w partii. Jego dobre relacje z jednej strony z prezydentem, z drugiej z politykami Konfederacji, z którą prawdopodobnie PiS, chcąc rządzić, będzie musiał wejść w koalicję, są istotne.
– Prezes po wygranych wyborach prezydenckich nie zasypia gruszek w popiele i już myśli o tym, kto poprowadzi partię w wyborach parlamentarnych. O to dziś idzie gra – wskazuje nasz rozmówca.
Kto jest w tej grze? Pojawiają się trzy nazwiska: właśnie Przemysława Czarnka, ale także sprawdzonego już w roli premiera Mateusza Morawieckiego oraz Tobiasza Bocheńskiego, w którym prezes również widzi potencjał polityczny.
To wszystko jednak pieśń przyszłości. Na razie, i co do tego w PiS nikt nie ma wątpliwości, partia ma się skupić na wspieraniu Karola Nawrockiego w nowej roli, bo to Pałac Prezydencki stanie się niebawem głównym ośrodkiem osłabiania rządu i Donalda Tuska, a w efekcie zwiększenia szans PiS na powrót do władzy.
Kamila Baranowska
- Co z anomaliami wyborczymi? Adam Bodnar komentuje
- Bodnar napisał do Hołowni. Chodzi o „wątpliwości” wokół wyborów