Były prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został w poniedziałek zatrzymany przez policję i doprowadzony na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą. Premier: Zero komenatrza
Poseł PiS odpowiadał na pytania komisji przez prawie osiem godzin, choć wielokrotnie powtórzył, że działa ona nielegalnie.
Do zeznań Zbigniewa Ziobro odniósł się premier Donald Tusk w krótkim wpisie w mediach społecznościowych.
„Nie pytajcie mnie, co myślę o zeznaniach pana Zbigniewa Z. Zero komentarza” – napisał szef rządu.
Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą. Zeznania byłego ministra
Na początku przesłuchania Zbigniew Ziobro najpierw złożył wniosek o wyłączenie wszystkich członków komisji, po czym gdy został poinformowany, że nie może tego zrobić, wnioskował o wyłączenie z posiedzenia jej szefowej. Wniosek upadł wszystkimi sześcioma głosami członków komisji obecnych na posiedzeniu.
Ziobro w swobodnej wypowiedzi przekazał, że „ma wiedzę”, że system Pegasus był stosowany wobec Sławomira Nowaka. Według niego, Pegasus cieszy się zainteresowaniem komisji śledczej, gdyż był „niezwykle skutecznym narzędziem”, które pomogło wykryć – jak ocenił – „wielką korupcję człowieka, który był bliskim współpracownika Donalda Tuska„.
Według niego Nowak dzięki bliskim kontaktom z Tuskiem czerpał korzyści majątkowe i załatwiał korzyści majątkowe dla wielu osób, a teraz jest „uniewinniany” przez „prokuraturę, która została nielegalnie przejęta”.
Zbigniew Ziobro: Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu
– Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Tak, że dobrze trafiliście państwo, co do mojego przesłuchania, tylko że w niewłaściwym czasie, bo po delegalizacji waszej komisji – powiedział Ziobro.
Były szef MS powiedział także, że według jego wiedzy system Pegasus był stosowany w sprawie Polnordu – giełdowej spółki deweloperskiej, o której było głośno w związku ze śledztwem prokuratury przeciwko adwokatowi Romanowi Giertychowi – obecnie posłowi KO, które dotyczyło działań na szkodę spółki.
Zbigniew Ziobro stwierdził, że choć organy takie jak Policja czy ABW miały wątpliwości co do tego systemu, to później po wspólnej dyskusji zmieniły zdanie. – To świadczy o profesjonalizmie polskiego państwa – ocenił.
Poseł PiS podkreślał też, że podjąłby „te same decyzje” co wiceszef MS Michał Woś, w zakresie przeznaczenia środków finansowych na zakup oprogramowania Pegasus.
Ziobro dopytywany był też o informacje pozyskane z telefonu Krzysztofa Brejzy, szefa kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej w 2019 r. – Wedle mojej wiedzy zostało wszczęte postępowanie, które miało na celu wyjaśnić, czy był to przeciek informacji pozyskanych poprzez urządzenie, o którym pan mówi, czy też może było inne źródło tego przecieku. A jeśli był to taki przeciek, to rozumiem, że służby, które państwu podlegają już od dwóch lat po nielegalnym przeniesieniu prokuratury krajowej, mogły zrobić wszystko, aby tę sprawę dokładnie wyjaśnić – powiedział Ziobro.