– Kiedy Trump mówi „gorzej”, chodzi mu o to, że gorzej dla Rosji – wyjaśnił Zełenski, dodając, iż ważne, aby tego typu komunikat popłynął do rosyjskiego prezydenta „od silnej osoby”.
Wojna w Ukrainie. Zełenski: Trump nie ma jasnych planów zakończenia wojny
Mimo zapewnień Donalda Trumpa, który jeszcze do niedawna z całą pewnością mówił, że uda mu się zakończyć wojnę w Ukrainie, prezydent Ukrainy wątpi w te zapewnienia. Zdaniem Zełenskiego, Trump nie ma „jasnych, szczegółowych” planów zakończenia ukraińsko-rosyjskiego konfliktu.
– Prawie wszystko zależy od tego, co możemy uzyskać my Ukraińcy, by się chronić, byśmy nie popełnili znów błędów z przeszłości, i od Putina, czy chce zatrzymać inwazję – twierdzi prezydent Ukrainy, zastrzegając, że w jego opinii Putin wcale tego nie chce.
Podczas rozmowy w bombardowanym niemalże każdego dnia Kijowie, polityk wyjaśnił także, że najnowsza historia jego kraju jest powodem, dla którego Ukraina „nie jest gotowa odstąpić więcej czegoś, co należy do niej bez poważnej gwarancji pokoju w zamian”. Ową gwarancją ma być natomiast członkostwo w NATO.
– W zamian za rezygnację z naszej broni nuklearnej – oświadczył, przywołując porozumienie z Budapesztu z 1994 roku – mamy wojnę.
Zełenski dopomina się o członkostwo w NATO. Kluczowa obecność Amerykanów
Pytany o to, czy jego zdaniem istnieje inna gwarancja bezpieczeństwa niż Pakt Północnoatlantycki, na przykład – jak zasugerowała dziennikarka – „wspólny pakt obronny z Wielką Brytanią, Polską i państwami bałtyckimi„, Zełenski odparł, że bez Amerykanów Europejczycy nie wzięliby na siebie obowiązku zatrzymania Rosji.
Stwierdził ponadto mówiąc o zamiarach premier Włoch Giorgii Meloni, która chce zbudować pomost między UE a Ameryką, iż „ten uprzywilejowany kanał dialogu z Trumpem może być przydatny dla Europy i mam nadzieję – także dla Ukrainy”. Wywiad z prezydentem Ukrainy ukazał się w sobotę na łamach włoskiego dziennika „Il Foglio” za sprawą dziennikarki Cecilii Sali, uwolnionej 8 stycznia z więzienia w Iranie, w którym spędziła trzy tygodnie.
Rozmowa pojawiła się w mediach dwa dni po wywiadzie Donalda Trumpa w telewizji Fox News, w którym to amerykański prezydent zagroził Rosji wysokimi cłami, podatkami i kolejnymi sankcjami, jeśli ta nie powstrzyma swojej agresji na Ukrainę. Trump stwierdził także, że winę za wybuch konfliktu ponoszą obie jego strony, mówiąc, że Zełenski „nie jest aniołkiem”.