W trudnych czasach złoto traktowane jest przez inwestorów jako bezpieczna przystań. W ostatnich miesiącach przebijane były kolejne bariery, jeśli chodzi o cenę kruszcu. Dziś odnotowano kolejny rekord.
Cena złota na rynku spotowym osiągnęła we wtorek poziom 3508,73 dolarów, przekraczając tym samym po raz pierwszy w historii poziom 3500 dolarów (po raz pierwszy osiągnęła go pod koniec kwietnia tego roku). Od początku roku kruszec zdrożał aż o 33 proc.
Złoto powyżej 3500 dolarów za uncję
– Przestrzeń powyżej 3500 dol. za uncję to nieznane wody, więc rynek będzie obserwował, jak rozwiną się ceny. Zobaczymy, czy cena złota zamknie się na takim poziomie, co dodałoby dynamiki do dalszych wzrostów. Jest wciąż ryzyko świeżych wstrząsów geopolitycznych i niepewności co do polityki gospodarczej, co powinno prowadzić do zwyżek cen złota – komentuje Christopher Wang, analityk Oversea-Chinese Banking Corp, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Wzrost cen złota jest napędzany m.in. przez nadzieje inwestorów dotyczące polityki amerykańskiego banku centralnego. Oczekują oni powrotu do obniżek stóp procentowych. Fed podejmie decyzję w tej sprawie podczas posiedzenia 17 września. Prawdopodobieństwo obniżki stóp o 25 punktów bazowych rynki oceniają na 85-90 proc. Jak przypomina Money.pl, szef Fed Jerome Powell zasugerował w sierpniu, że cięcia są możliwe, choć nie zobowiązał się definitywnie do tego kroku ze względu na utrzymującą się inflację.
Portal zwraca uwagę, że na wzrost cen kruszcu mają wpływ również obawy o niezależność amerykańskiego banku centralnego. Inwestorzy szukają ochrony przed turbulencjami rynkowymi wywołanymi globalną wojną handlową. Rosnące ataki prezydenta Donalda Trumpa na Fed wywołały zaniepokojenie wśród inwestorów, gdyż obawy o niezależność banku centralnego mogą podważyć zaufanie do USA.
Prezydent USA od miesięcy krytykuje Rezerwę Federalną za brak obniżek sróp procentowych, a niedawno zdecydował o odwołaniu Lisy Cook, jednej z gubernatorek Fedu, podejrzewanej o oszustwa hipoteczne. W poniedziałek sekretarz skarbu Scott Bessent stwierdził, że Fed jest i powinien być niezależny, ale dodał, że popełnił „wiele błędów” i bronił prawa prezydenta USA do zwolnienia Cook.
Analitycy zastanawiają się, kiedy może zostać przełamana kolejna bariera 4000 dolarów za uncję. Według analityków Goldman Sachs może to nastąpić do połowy przyszłego roku.