W drugiej turze przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza zmierzyli się pełniąca dotychczas obowiązki komisarza Ewa Weber (KWW Ewa Weber) oraz Kamil Żbikowski (KWW Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego).
Uprawnionych do głosowania w 140-tysięcznym Zabrzu było prawie 116,7 tys. mieszkańców. Frekwencja wyniosła 27,4 proc. W sumie utworzono 89 obwodowych komisji wyborczych.
Na Żbikowskiego zagłosowało 16 031 osób (50,17 proc.), a na Weber – 15 925 osób (49,83 proc.). Różnica wyniosła zaledwie 106 głosów.
Wygrał wybory w Zabrzu. Pierwsze słowa nowego prezydenta
Zdaniem Żbikowskiego niewielka różnica głosów w drugiej turze wskazuje na to, że Zabrze „potrzebuje dialogu”. Zaznaczył, że chciałby przekonać wszystkie zabrzanki i zabrzan do zjednoczenia i wspólnego działania.
– Chciałbym, żebyśmy tak samo, albo jeszcze bardziej, cieszyli się po zakończeniu tej kadencji, że udało nam się zrobić wiele rzeczy, że udało nam się poprowadzić to miasto ku lepszej przyszłości – powiedział Żbikowski.
Na pytanie o pierwsze decyzje i najważniejsze sprawy, którymi należy zająć się w mieście, wskazał na konieczność przyspieszenia i zakończenia procesu prywatyzacji Górnika Zabrze. Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnego wyniku drugiej tury zadzwonił do niego z gratulacjami Lukas Podolski – piłkarz Górnika Zabrze, którego firma uczestniczy w negocjacjach dotyczących zakupu klubu.
Zabrze. Odwołali prezydent, doszło do przyspieszonych wyborów
Przedterminowe wybory w Zabrzu stały się konieczne po odwołaniu w majowym referendum prezydentki Agnieszki Rupniewskiej.
Pierwsza tura wyborów nie przyniosła rozstrzygnięcia – żaden z kandydatów nie uzyskał więcej, niż połowy oddanych głosów ważnych.
Jednak zdecydowanie bliżej zwycięstwa była wówczas Ewa Weber, która uzyskała 39,29 proc. Przed dwoma tygodniami Żbikowski dostał 16,14 proc. głosów.