Trwają spekulacje dotyczące tego, co było powodem zniszczeń domu w Wyrykach w woj. lubelskim. W nocy z 9 na 10 września, podczas bezprecedensowego wtargnięcia w polską przestrzeń powietrzną rosyjskich dronów, na budynek spadł obiekt, który spowodował duże szkody. Do tej pory nie ma oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
TymczasemMinisterstwo Obrony Narodowej złożyło we wtorek deklarację w sprawie jego odbudowy. „Informujemy, że niezależnie od ostatecznych ustaleń organów państwa zniszczony dom w m. Wyryki zostanie odbudowany na koszt państwa. Niepotrzebne są zatem zbiórki na ten cel” – podano na platformie X.
Wyryki. Co zniszczyło dom? Oczekiwanie na opinię biegłych
Lubelska prokuratura, cytowana przez „Rzeczpospolitą”, przekazała w lakonicznym komunikacie, że „obiekt nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty„.
– Na ten moment nie mogę wiążąco powiedzieć, co spadło na dom w Wyrykach, jest to przedmiotem śledztwa, czekamy na opinię biegłych – powiedziała gazecie prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Gazeta, powołując się na źródła w „najważniejszych strukturach państwa, zajmujących się bezpieczeństwem”, wskazuje, że na budynek miała spaść rakieta z polskiego F-16, której próbowano użyć do zestrzelenia drona. Nieoficjalnie wiadomo, że pocisk spadł na dom z powodu uszkodzenia.