-
Podgorzałki, piękne i rzadkie kaczki, niemal w Polsce wyginęły, ale dzięki współpracy zoo i naukowców zaczynają powracać na Dolny Śląsk.
-
Polskie ogrody zoologiczne wypuszczają do natury ptaki sprowadzone z Francji i Niemiec, aby odbudować populację zagrożonego gatunku.
-
Podgorzałki mają szansę na lęgi, a program reintrodukcji potrwa jeszcze dwa lata, co może uratować ten gatunek w naszym kraju.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Przybyły do nas z Francji, gdzie podgorzałki spotyka się zwłaszcza na wybrzeżach Morza Śródziemnego. Tak liczne były kiedyś na terenie Polski. Jeszcze w latach osiemdziesiątych można je było spotkać powszechnie nad wodą w południowej, wschodniej oraz zachodniej Polsce.
Kaczka podgorzałka w Polsce niemal wymarła
Gniazdowało u nas nawet 500 par, z czego najwięcej na Stawach Milickich na Dolnym Śląsku, niedaleko Żmigrodu. To dość blisko granicy z Wielkopolską. Potem podgorzałki właściwie wymarły, zachowały się tylko w niektórych miejscach Polski, np. na południu Wielkopolski w dolinie Baryczy, a także na Lubelszczyźnie i pod Tarnobrzegiem.
Obecnie szacuje się, że w całym kraju zostało jedynie 100 par, może nawet mniej, co stawia ten gatunek w naszym kraju na krawędzi. W Czerwonej Księdze podgorzałka ma status NT, czyli bliski zagrożenia. Trzeba zatem działać.
Polskie ogrody zoologiczne ratują podgorzałki
Teraz francuskie ptaki wypuściło do natury zoo we Wrocławiu, 16 podgorzałek zostało uwolnionych właśnie na Stawach Milickich, gdzie żyły kilkadziesiąt lat temu.
Jak podają pracownicy ogrodu zoologicznego, to efekt współpracy z Wydziałem Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Stawami Milickimi. Podgorzałki trafiają do Wrocławia nie tylko z Francji, ale i Niemiec, po czym zasilają naturalne populacje w Polsce.
„Co ważne – kaczki wypuszczone w poprzednich latach są regularnie obserwowane na Stawach Milickich, co oznacza, że dobrze się tam odnalazły i mają realną szansę na lęgi” – donosi ogród.
Program wsiedlania trwa już trzeci rok i potrwa jeszcze dwa. W tym czasie do natury może trafić nawet kilkaset osobników. To może odbudować populację podgorzałek na Dolnym Śląsku i w całym kraju.

Podgorzałka – przepiękny ptak o czekoladowych piórach
A mówimy o pięknym ptaku o czekoladowych piórach i białych oczach, przez co nazywa się ją również kaczką białooką. Samice także są kasztanowe, nie różnią się od samców aż tak bardzo jak w wypadku innych dzikich kaczek.
Podgorzałki świetnie nurkują. Najczęściej zbierają pokarm z powierzchni albo spod powierzchni wody, np. larwy bezkręgowców, skrzek i ikrę, drobne rybki i wodne rośliny, ale bywa że schodzą po pokarm pod wodę. Najczęściej jednak widać je z zanurzoną głową i wystawionym pionowo kuprem.