-
Żurawie stają się coraz liczniejszym gatunkiem w Polsce, a ich populacja rośnie o 5 proc. rocznie.
-
Charakterystyczny dźwięk klangoru towarzyszy ich migracjom, które odbywają się głównie we wrześniu i październiku.
-
Coraz częściej żurawie zimują w Polsce, co jeszcze niedawno było rzadkością.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Polska populacja żurawia należy do jednej z największych w Europie. Lęgowiska żurawi to zwłaszcza Skandynawia, Rosja, kraje nadbałtyckie, Białoruś i Ukraina, także Polska i Niemcy, Czechy czy Węgry. Już dalej na południe żurawie są rzadkie, w zachodniej zaś Europie jedynie zimują (zwłaszcza we Francji i Hiszpanii). Widać zatem, jak istotne miejsce na mapie Europy i świata zajmuje Polska w wypadku tego gatunku.
Zachodnia i południowa Europa to cel żurawi
Zachodnia Europa jest w jego wypadku istotna, bowiem żuraw szary migruje właśnie tam. Mówimy o ptaku dużym, który osiąga rozpiętość skrzydeł grubo ponad 2 metry i waży nawet 7 kg. Jest większy od bociana białego, a jednak żurawie z reguły nie odlatują tak daleko na zimowiska jak bociany. Owszem, pewna ich część ląduje w północnej Afryce, kierują się też do Mezopotamii albo Indii, ale większość wybiera zachodnią i południową Europę. A ulubionym miejscem zimowania żurawi także z Polski jest Półwysep Iberyjski. Ptaki chętnie lecą także do Francji, Beneluksu, Włoch.
Nie wszystkie jednak. MPP zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię – otóż zupełną nowością ostatnich lat są żurawie zimujące w Polsce. „Pierwszym przypadkiem, by żurawie widziano w Polsce zimą od początku badań ornitologicznych w Polsce, była obserwacja 6 lecących ptaków w 1961 r. pod Legnicą na Dolnym Śląsku. Do końca lat 90. zimą żurawie odnotowano zaledwie kilkanaście razy, głównie w zachodniej części kraju”. Teraz to coraz częstsze i wobec takich zim, jakie mamy niekiedy całe grupy tych ptaków, widywane są na polskich polach i mokradłach również zimą.
I wtedy nawet w grudniu czy styczniu można usłyszeć ten ich niesamowity głos, jakiego nie ma żaden inny ptak. Zwie się klangorem i przypomina trąbienie na jakimś niecodziennym instrumencie. Dźwięk rozchodzi się daleko, zwłaszcza gdy żurawie zbierają się wieczorem albo o świcie nad wodą, albo na otwartej przestrzeni. Jest bardzo donośny i wiele osób uwielbia ten dźwięk, ale inni go nie znoszą. Istotnie, gdy wiele żurawi równocześnie zaczyna się odzywać, klangor staje się potężny. Posłuchajmy zresztą:
Teraz głosy żurawi słychać w szczególnie mocnym natężeniu, gdyż większość polskich ptaków zbiera się do odlotu. To sprawia, że na polskim niebie widać wiele kluczy formowanych przez żurawie z przyczyn fizycznych – łatwiej im wtedy pokonać opór powietrza, grupa zużywa mniej energii.
To jedno z najgłośniejszych zjawisk przyrody w Polsce
Przeloty żurawi mają miejsce właśnie w środkowej części września i są jednym z najbardziej efektownych i najgłośniejszych zarazem zjawisk w polskiej przyrodzie. Cała grupa bowiem wydaje z siebie klangor, który powstaje dzięki pętlowatej budowie tchawicy, działającej jak pudło rezonansowe. I słychać go na wiele kilometrów, nawet gdy same ptaki w powietrzu są słabo widoczne.
Żurawie migrują przez Polskę dwoma głównymi szlakami. Większość leci przez północ i centrum kraju, mniejsza część przemieszcza się południem. A zatem klangor i klucze żurawi będą łatwiejsze do zaobserwowania w północnej i środkowej Polsce. Jak podaje MPP, poprzedniej jesieni podczas początków migracji 84 proc. żurawi skupiało się w sześciu regionach: Wielkopolsce (23,1 proc.), Pomorzu (17,4 proc.), Dolnym Śląsku (14,4 proc.), Ziemi Lubuskiej (10,9 proc.), Podlasiu (9,6 proc.) oraz Warmii i Mazurach (8,1 proc.). Liczebność w ostatnim sezonie była ponadprzeciętna w Wielkopolsce i na Kujawach, natomiast stosunkowo niska na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach.
Migracja we wrześniu i do października wiąże się z kalendarzem wegetacji roślin, którymi żurawie się żywią, a w ostatnich latach – także harmonogramem prac rolniczych. One również wpływają na zachowania tych ptaków na polach.
Na niektórych obszarach żurawie mogą sformować naprawdę potężne grupy. Położony na węgierskiej puszcie Park Narodowy Hortobagy to prawdopodobnie rekordzista Europy. Odnotowano tu swego czasu nawet 150 tys. żurawi zbierających się jednocześnie do odlotu. W wielu miejscach Polski grupy żurawi mogą pojawić się okazjonalnie, gdy zatrzymają się na odpoczynek i popas. Wtedy słychać wyraźnie ich klangor, jeden z ostatnich aż do wiosny.