W naszym kraju mamy kilka odmian borówek. Różnią się głównie wyglądem owoców – są albo niebieskie, albo czerwone. Te drugie ma borówka brusznica, której owoce mają smak gorzko-kwaskowaty i pojawiają się zazwyczaj końcem lipca lub w sierpniu.
Borówka brusznica kusi czerwonymi owocami
Borówka brusznica, nazywana jest także borówką czerwoną, to gatunek rośliny wieloletniej z rodziny wrzosowatych. Występuje przede wszystkim w umiarkowanej i chłodnej strefie całej półkuli północnej. Brusznicy można szukać na wrzosowiskach, pastwiskach, piaskach i skałach, siedliskach kserotermicznych i torfowiskach.
Brusznica należy do roślin wiecznie zielonych, czyli inaczej zimozielonych. Takie gatunki nie zrzucają liści na zimę. Inne przykłady takich roślin z polskich lasów to barwinek, bluszcz pospolity, jemioła i prawie wszystkie rośliny iglaste.
Borówka brusznica kwitnie od maja do lipca. Ma przepiękne zwisające dzwonkowate kwiaty, na ich miejscu w sierpniu pojawią się czerwone owoce o wysokiej wartości odżywczej, nie tylko docenionej przez zwierzęta.
Czerwone owoce borówki to samo zdrowie
Borówka brusznica ma wiele zastosowań, ale przede wszystkim podbiła kuchnię. Jak można przeczytać w jednym poście na facebookowym profilu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu „Można z niej z dodatkiem gruszek zrobić doskonałe przetwory do mięsa, serów czy po prostu jako dodatek do pieczywa, naleśników, sosów czy jogurtu. Wystarczy sparzyć wrzątkiem borówki, a następnie smażyć z cukrem i gruszkami.”
Dawniej na wsiach regionu tak przygotowane brusznice trzymano w kamiennym garnku i stopniowo zużywano jako dodatek do pokarmów. Warto wykorzystać okazję i spróbować zrobić przetwory z brusznicy
Jedzenie borówki brusznicy ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Zawiera witaminy z grupy B, C oraz aminokwasy. Ponadto ma działanie moczopędne, przeciwbiegunkowe, antyseptyczne i ściągające. Owoce poprawiają trawienie. Niemal cała roślina jest powszechnie uznawana za leczniczą, lecz w odpowiedniej dawce, zgodnie z tezą Paracelsusa, „wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo to dawka czyni truciznę”.