Zgodnie z kościelnymi przepisami, gdy ordynariusz diecezji osiągnie wiek emerytalny (75 lat – przyp. red.), jest zobowiązany złożyć na ręce papieża rezygnację z pełnionego urzędu. Arcybiskup Marek Jędraszewski ten wiek osiągnie 24 lipca – to właśnie wtedy skończy 75 lat. Duchowny wymagane prawem dokumenty już złożył. Poinformował o tym 21 czerwca podczas spotkania z księżmi archidiecezji krakowskiej.
– Ojciec Święty zdecyduje, jak długo przyjdzie mi jeszcze tutaj pracować – powiedział podczas tamtego spotkania hierarcha, pełniący swą funkcję od ponad siedmiu lat.
Arcybiskup Marek Jędraszewski zostaje? Nieoficjalne doniesienia
Wiele wskazuje na to, że arcybiskup Marek Jędraszewski, pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego, pozostanie na stanowisku. Jak dowiaduje się Interia w źródła kurialnych, duchowny może stać na czele diecezji w 2025 r. – Wydawało się, że być może papież wskaże następcę do końca roku, ale raczej nic na to nie wskazuje, aby tak się stało – mówi jeden z duchownych, z którym rozmawiamy.
– Kościelne przepisy są precyzyjne, co do daty, kiedy trzeba złożyć rezygnację. Jednak papież nie jest zobowiązany żadnym terminem, w którym ma wskazać następcę – słyszymy od innego z księży. – Kilka lat temu papież wydał specjalny dokument na temat przechodzenia biskupów na emeryturę. Napisał tam, że jeśli biskup osiągnie wiek emerytalny, a nie ma wskazanego następcy, mimo wieku emerytalnego ma nadal pełnić funkcję i czekać na decyzje – opowiada nasz rozmówca.
– Taki obrót sprawy może oznaczać, że arcybiskup Marek będzie stać na czele diecezji w 2025 r. Może to być kilka, a może kilkanaście miesięcy. Pamiętajmy jednak, że rok 2025 będzie rokiem jubileuszowym, a to szczególny czas. Rozpocznie się on 24 grudnia tego roku i obchody będą odbywać się w całym Kościele. A to może oznaczać, że papież pozwoli arcybiskupowi na posługę przez cały rok jubileuszowy – ocenia nasz informator. – Oczywiście papież może zaskoczyć, ale na razie nic nie wskazuje na to, aby następca był wybrany – ocenia.
Arcybiskup Marek Jędraszewski do zmiany. Tajemnicza procedura
Tymczasem sama procedura wyboru nowego metropolity jest długa i tajemnicza. Zgodnie z kościelnymi przepisami Nuncjusz Apostolski rozpoczyna przeprowadzanie konsultacji z księżmi i osobami świeckimi na temat potencjalnych kandydatów. Nie ma żadnego terminu, które określają, ile nuncjusz ma czasu na przeprowadzenie takich rozmów.
Ostatecznie do Watykanu trafia tzw. terno, czyli lista zawierająca nazwiska trzech potencjalnych kandydatów. Nad nią pochylają się kościelni urzędnicy z Dykasterii ds. biskupów. Kiedy kandydaci zostaną sprawdzeni, lista trafia do papieża, który wybiera z niej nazwisko następcy.
– Zdarza się tak, że papież nie akceptuje żadnego nazwiska i cała procedura zaczyna się od nowa. Papież ma też prawo wskazania kandydata, którego nie ma na liście przesłanej przez nuncjusza – mówi jeden z duchownych.
Nuncjatura Apostolska nie chce nawet zdradzić, czy cała procedura się rozpoczęła. Wśród potencjalnych następców arcybiskupa Jędraszewskiego wymienia się m.in.: arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego, kardynała Grzegorza Rysia, krakowskich biskupów pomocniczych – Damiana Muskusa czy Roberta Chrząszcza.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected]