Przekazanie sprawy: Początkowo sprawę zaginicia Beaty Klimek nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. To zresztą ta jednostka wszczęła postępowanie, miesiąc po tym, jak kobieta była widziana po raz ostatni. Na początku grudnia zostało ono przekazane do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie – dowiedział się „Fakt”. – Przesądziła o tym waga sprawy, bo sprawa jest poważna – tłumaczyła prok. Małgorzata Wojciechowicz, rzeczniczka prasowa szczecińskiej prokuratury.
Zaginięcie Beaty Klimek: 47-latka po raz ostatni była widziana 7 października we wsi Poradz (gmina Łobez, województwo zachodniopomorskie). Około 7 rano odprowadziła dzieci na przystanek autobusowy, a następnie miała jechać do pracy, ale nigdy się tam nie pojawiła. Samochód, którym jeździła do pracy, był pod domem. Beata Klimek była ubrana w różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty. Policja z Komendy Powiatowej Policji w Łobzie prosi o zgłaszanie informacji w sprawie zaginionej na numer telefonu 47 78 25 511.
Działania śledczych: Po tym jak 19 listopada prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie zaginięcia Beaty Klimek, służby trzykrotnie sprawdzały posesję męża kobiety. Pierwszy raz, 20 listopada, dokładnie przeszukano działkę, dom i pobliskie zbiorniki wodne oraz zabezpieczono dwa samochody należące do Jana Klimka i jego rodziców. Sześć dni później policjanci pobrali próbki do badań z garażu. Trzeci raz wrócili 6 grudnia. Wówczas z pomocą psów tropiących przeszukano działkę w pobliżu domu Klimków, której właścicielem jest mąż 47-latki.
Więcej o zaginiciu Beaty Klimek przeczytasz w tekście: Dziwne zachowanie nowej partnerki męża Beaty Klimek. „Nagle wybiegła i zaczęła płakać”
Źródła: Fakt, Wirtualna Polska