W „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 rozmawiano o europejskim Zielonym Ładzie. Jednym z gości Anity Werner był europoseł PiS Karol Karski. – Mamy do czynienia z pewnym obłędem klimatycznym, którego ofiarą padają kolejne elementy gospodarki. Budownictwo, transport, teraz rolnictwo – stwierdził.

Zobacz wideo
Tusk wzywa Unię do nałożenia sankcji na import żywności z Białorusi i Rosji. „To jeden z powodów, dla których cierpią rolnicy”

Europoseł PiS nie wiedział, co powiedzieć. Dziennikarka TVN24 pokazała nagranie

Dziennikarka dopytała, czy Zielonym Ładem nie zajmuje się komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS. – Widziałam takie piękne nagrania, na których komisarz Wojciechowski zachwalał Zielony £ad, gdy był ministrem rolnictwa – powiedziała. – Bardzo zgrabne zagranie socjotechniczne ze strony pani redaktor. Nie wszystko, co zielone, kojarzy się z rolnictwem – odpowiedział Karski. W pewnym momencie pokazano spot Wojciechowskiego, w którym wychwala Zielony Ład i twierdzi, że to „wielka szansa” dla polskiego rolnictwa.

„Przyszłość rolnictwa to nasza wspólna przyszłość i musimy o nią dbać. Europejska Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład to wielka szansa dla rolnictwa w Polsce. Szczególnie dla małych i średnich gospodarstw rodzinnych” – słychać w spocie.

– To najpierw był za, a teraz jest przeciw? – dopytała dziennikarka. Karski jednak odniósł wrażenie zmieszanego. – Piękna socjotechnika – skwitował jedynie.

Protesty rolników. Zapowiedziano kolejny protest

Od kilku tygodni rolnicy protestują nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Domagają się wprowadzenia embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz rezygnacji z Zielonego Ładu proponowanego przez Uniê Europejsk±. Zapowiedzieli także kolejny protest w środę 20 marca.

W sobotę z rolnikami spotkał się premier Donald Tusk. Stanisław Barna, rolnik z województwa zachodniopomorskiego powiedział, że rząd wciąż nie traktuje poważnie postulatów rolników. – Nie dostaliśmy tutaj dzisiaj [w sobotę – red.] nic takiego, żeby nas zadowalało (…), dlatego dzisiaj jest ostry apel – stoimy na barykadach i dalej protestujemy – powiedział Barna. Rolnik zapowiedział, że 20 marca odbędzie się protest „w całej Polsce, w każdej gminie, w każdym powiecie, od godziny siódmej do godziny dziewiętnastej”. – Nie mamy innego wyjścia – dodał.

Przedstawiciele protestujących poinformowali po spotkaniu z Donaldem Tuskiem, że szef rządu przedstawił propozycje rozwiązań niektórych problemów, z którymi zmagają się polscy producenci żywności. W poniedziałek ma się odbyć kolejne spotkanie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi z udziałem mniejszej delegacji rolników. Mają oni wspólnie z rządem wypracować ostateczny kompromis.

Związkowcy protestujący od końca ubiegłego roku, poza zmianami w Zielonym Ładzie domagają się także ścisłych kontroli i weryfikacji towarów, przekraczających polsko-ukraińskie przejścia graniczne – również jako tranzyt. Liczą też na wpisanie kolejnych surowców i artykułów na listę towarów, których import do Polski będzie limitowany poprzez kontyngenty lub dwustronnie uznawane licencje.

Udział
Exit mobile version